Kraj

Minister leci w kosmos

PiS się rozpędza. Niech idzie za ciosem i poleci w kosmos

Moim zdaniem sytuacja PiS jest tak trudna, że teraz konieczna byłaby zapowiedź rechrystianizacji kosmosu.

Rząd Zjednoczonej Prawicy się rozpędza; na rok przed wyborami zapowiada budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, dwóch albo trzech elektrowni atomowych i zapory z drutu na granicy z obwodem kaliningradzkim. Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk planuje zaś na 2038 r. igrzyska olimpijskie, które jego zdaniem Polska powinna zorganizować, „żeby wyzbyć się kompleksów w tym zakresie”. On kompleksów się już pozbył i zapewnia, że zorganizowanie letnich igrzysk będzie dla niego „przyjemnym obowiązkiem”.

Minister jest ministrem dopiero rok, ale wyznaje, że był to okres bardzo intensywny, „obfitujący w wiele zdarzeń”. Nie można wykluczyć, że pomysł zorganizowania igrzysk w 2038 r. wziął się stąd, że te zdarzenia trochę go wyeksploatowały i że jeszcze nie doszedł po nich do siebie. Panuje opinia, że jeśli następny rok będzie dla niego tak samo intensywny, Polacy mogą się spodziewać kolejnych pomysłów.

– Co jeszcze ten minister jest w stanie Polakom zaproponować? – dopytuję.

– Po propozycji zorganizowania olimpiady w 2038 r. może zaproponować zorganizowanie kolejnej olimpiady w 2042 r. i mistrzostw świata w piłce nożnej. Znam go, jestem pewien, że da radę – mówi jego partyjny kolega.

Pomysł rzucony przez ministra być może zainspiruje innych do rzucenia jakichś pomysłów przed przyszłorocznymi wyborami. Premier Morawiecki pokazał już, że ma wielki potencjał, zapowiadając budowę 100 tys. tanich mieszkań, wyprodukowanie miliona aut elektrycznych, a do tego rechrystianizację Europy.

Moim zdaniem sytuacja PiS jest tak trudna, że teraz konieczna byłaby zapowiedź rechrystianizacji kosmosu. Sprawa jest pilna, dlatego Morawiecki mógłby zapowiedzieć, że pierwszy Polak katolik postawi stopę na Księżycu w 2039 r.

Polityka 46.2022 (3389) z dnia 08.11.2022; Felietony; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Minister leci w kosmos"
Reklama