Kraj

Gorące przedzimie władzy

Czy PiS już przegrał, czy tylko trochę: trzy scenariusze dla partii Kaczyńskiego

Ewidentna słabość rządzących skłania do pytań: czy mamy już do czynienia z przełomem? Czy szykuje się zmiana władzy? Ewidentna słabość rządzących skłania do pytań: czy mamy już do czynienia z przełomem? Czy szykuje się zmiana władzy? Bartek Kiełbowicz
Trwa ustalanie, czy PiS już przegrał, czy tylko trochę, a może dzieli się skórę na wciąż żwawym niedźwiedziu. Zastanawiają się nad tym wyborcy, opozycja i sam obóz rządzący. Widać kilka scenariuszy.
Kaczyński opanował kryzys, ale Morawiecki musiał poświęcić kilka figur. Awantura zakończyła się dymisją szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, który przez lata był kluczowym współpracownikiem Morawieckiego.Pavlo Palamarchuk / Zuma Press/Forum Kaczyński opanował kryzys, ale Morawiecki musiał poświęcić kilka figur. Awantura zakończyła się dymisją szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, który przez lata był kluczowym współpracownikiem Morawieckiego.

Południe Polski, miasto średniej wielkości, okoliczności towarzyskie. Rozmowa przy winie zahacza o politykę. Gospodarze byli przez ostatnie lata wyborcami, a nawet wielbicielami PiS: bo programy socjalne, bo obniżenie wieku emerytalnego, bo pogonienie Donalda Tuska, bo tradycja-Kościół-patriotyzm i zdecydowane „nie” dla nowinek obyczajowych.

Dziś jednak powoli zakradają się wątpliwości. Wszystko drożeje, z węglem kłopoty, no i po siedmiu latach to już chyba powoli czas myśleć o zmianie. Bo wciąż te same twarze, bo PiS popadł w rutynę i nie jest tak sprawny jak kiedyś, a w rządzie stale jakieś kłótnie.

Tylko co z tymi wątpliwościami począć? Ta cała opozycja to lewactwo, a Tusk, wiadomo, für Deutschland i molo z Putinem. Konfederacja? Mocno podejrzana, bo prorosyjska i antyszczepionkowa, a do tego nieprzyjemnie liberalna gospodarczo.

Rozmowa szybko zresztą schodzi z polskiej polityki na fatalne warunki życia w Kanadzie, gdzie też jest bardzo drogo, a co gorsza, panoszy się ideologia LGBT. Konkluzji – w sprawie głosowania w wyborach do Sejmu – nie ma, jasne deklaracje nie padają. Gospodarze będą pewnie podatni na przekaz kampanijny rządzących, ale dziś się wahają: PiS albo absencja.

Podobnych rozmów toczy się teraz mnóstwo. PiS przez półtorej kadencji skutecznie rozbrajał swoje afery i skandale (w które wyborcy prawicy nie wierzą, a jeśli nawet wierzą, to bagatelizują), miał w nosie protesty przeciw łamaniu praworządności (bo to nawet dla części zwolenników opozycji jest zagadnieniem raczej abstrakcyjnym), ale wygrać z prozą życia będzie mu trudniej.

Polacy obawiają się inflacji i pogorszenia warunków życia. Boją się, że zabraknie węgla, że pojawią się problemy z prądem, że nie będą mieli jak spłacać kredytów, że będzie kryzys i coraz większa drożyzna.

Polityka 43.2022 (3386) z dnia 18.10.2022; Polityka; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Gorące przedzimie władzy"
Reklama