Kraj

Węgiel jak gorący kartofel

Węgiel jak gorący kartofel. Propagandowy majstersztyk PiS

„Tylko ciemność” – czyli piątkowy protest samorządowców w Warszawie. Przemawia Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. „Tylko ciemność” – czyli piątkowy protest samorządowców w Warszawie. Przemawia Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Jeśli węgla brakuje, to nawet gdyby samorządy z miejsca wyczarowały doskonały system zakupu, transportu i rozdzielania opału, surowca od tego nie przybędzie.

Z punktu widzenia politycznej propagandy to jest majstersztyk. Rząd zawalił sprawę zabezpieczenia wystarczającej ilości węgla przed zimą dla odbiorców indywidualnych. Co zrobić z takim gorącym kartoflem? Trzeba rzucić komuś innemu, niech się sparzy. Idealnym kandydatem są tu samorządy, bo większość z nich jest przecież niepisowska. Mateusz Morawiecki wzruszonym głosem apelował do nich o współpracę w imię dobra obywateli, ale cel jest tu przede wszystkim polityczny. Jeśli węgla brakuje, to nawet gdyby samorządy z miejsca wyczarowały doskonały system zakupu, transportu i rozdzielania opału, surowca od tego nie przybędzie. A nocne przymrozki już się zaczynają, więc czasu nie ma wcale. I na kogo na końcu ludzie będą kląć? Na samorządy oczywiście.

Rząd obiecuje wprawdzie, że sfinansuje całą operację, ale lokalne władze dobrze wiedzą, czym się to kończy. Do większości zadań zleconych im z Warszawy już teraz muszą dopłacać i to grube pieniądze. Miasta i gminy brały na siebie szereg obowiązków związanych ze zwalczaniem pandemii czy przyjmowaniem uchodźców, dokładając do tego z własnych budżetów.

Do tego dochodzą jeszcze wątpliwości prawne, czy samorządy zgodnie z konstytucją w ogóle mogą zajmować się handlowaniem węglem, nawet jeśli rząd uchwali przepisy pozwalające im na to. Oraz problemy gospodarcze, bo przejęcie przez gminy dystrybucji opału będzie oznaczać upadek całej branży, jak szacują eksperci 4 tys. firm, i utratę pracy co najmniej kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Nie wspominając już o tym, że jeszcze w sierpniu minister klimatu Anna Moskwa obiecywała, że węgla wystarczy dla wszystkich i to poniżej 1 tys. zł za tonę, a ceny dochodzą już prawie do 3 tys. Do tego przedstawiciele rządu jeszcze niedawno radzili, żeby wstrzymać się z zakupem, bo będzie więcej węgla i taniej.

Polityka 42.2022 (3385) z dnia 11.10.2022; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Węgiel jak gorący kartofel"
Reklama