Kraj

Niemcy ponad wszystko

Jarosław Kaczyński w Gnieźnie. Jarosław Kaczyński w Gnieźnie. Rafał Pozorski / Agencja Wyborcza.pl
Kaczyński w swoich opowieściach potrafi połączyć Bismarcka, KPO i sejmową opozycję.

Obejrzałem zapisy z kilku ostatnich spotkań Jarosława Kaczyńskiego z działaczami i sympatykami partii ciekawy, czy da się z tego odczytać polityczną taktykę PiS na wybory, a przynajmniej na najbliższe miesiące. Samych widowisk nie polecam, może poza scenografią, zwłaszcza wtedy gdy organizatorzy usadzają za plecami prezesa statystów, bohaterów drugiego planu, najczęściej kobiety ubrane w stroje ludowe, czasem grupę tak samo wystrojonych dzieci, jak w Nysie, czy parę kompletnie nieruchomych osób w galowych mundurach, jak bodaj w Oleśnicy. Skojarzenia z partyjnymi spędami z czasów PRL są dojmujące, ale prezes ewidentnie dobrze się czuje w zrekonstruowanej roli pierwszego sekretarza. Sama forma wystąpień, jeśli ktoś nie widział, jest ustalona i powtarzalna, bo takich spektakli ma być w sumie 100, w każdym z nowych partyjnych okręgów. To zwykle półtoragodzinne monologi, niespieszne, dygresyjne, familiarne, pełne wszakże ostrych tez, gdzie za dowody służą przykłady i swobodnie snute przypowieści. Ten niepodrabialny styl prezesa nazwaliśmy kiedyś insynuacyjnym i trzeba powiedzieć, że prezes jest w tym naprawdę sprawny.

Co do treści, w porównaniu z letnią (gwałtownie przerwaną) rundą objazdów, trochę się zmieniło. Zapewne pod wpływem badań opinii publicznej Jarosław Kaczyński zrezygnował całkowicie z dominujących w pierwszej fazie kampanii prześmiewczych ataków na osoby transpłciowe („rano Zosia, wieczorem Władek”). W ogóle mocno obecne we wszystkich ostatnich kampaniach PiS wątki płynącej z Zachodu deprawacji seksualnej, ideologii LGBT, gender, multikulti itd. – pojawiają się rzadko i w bardzo okrojonej formie, jako ogólne zagrożenie dla chrześcijańskich wartości. Wrogiem, jednoczącym elektorat, zostały w tej kampanii mianowane „Niemcy”.

Polityka 41.2022 (3384) z dnia 04.10.2022; Przypisy; s. 6
Reklama