Kraj

Bicie piany

W zatrutej Odrze przegląda się państwo PiS. A to jeszcze nie koniec

Posiedzenie Rady Ministrów. 23 sierpnia 2022 r. Posiedzenie Rady Ministrów. 23 sierpnia 2022 r. Krystian Maj / Kancelaria Prezesa RM
Katastrofa ekologiczna na Odrze obnażyła zatrważającą słabość państwa w sytuacjach kryzysowych. Odpowiedź PiS była jak zawsze głównie propagandowa. Ale nawet na tym polu obóz rządzący nie radzi sobie już tak dobrze jak kiedyś.
Katastrofa na Odrze to doskonała ilustracja pisowskiego państwa, jednocześnie zachłannego w gromadzeniu zasobów i kompromitująco niesprawnego w gospodarowaniu nimi.Max Skorwider Katastrofa na Odrze to doskonała ilustracja pisowskiego państwa, jednocześnie zachłannego w gromadzeniu zasobów i kompromitująco niesprawnego w gospodarowaniu nimi.

Trwające niewiele ponad minutę wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, w którym poinformował o poparciu przez PiS jednego z kandydatów w wyborach uzupełniających w Rudzie Śląskiej, to jeden z bardziej surrealistycznych epizodów ostatnich lat w polskiej polityce. Cóż kierowało prezesem, że postanowił podzielić się tą jakże istotną informacją akurat w szczycie katastrofy ekologicznej, angażującej uwagę nie tylko polskiej opinii publicznej? Zapewne chciał dać w ten sposób do zrozumienia, że kryzys został opanowany i pora wrócić do politycznej rutyny. Coś w rodzaju komendy: spocznij narodzie, w tył zwrot i rozejść się! Efekt okazał się jednak tragikomiczny, prymitywna socjotechnika ewidentnie tym razem nie zadziałała.

Trudno było zresztą odwołać kryzys w momencie, kiedy nic pewnego nie było jeszcze wiadomo o przyczynach, a tym bardziej o dalekosiężnych skutkach. Ekologiczna katastrofa na Odrze kolejny raz obnażyła słabość polskiego państwa, którą pogłębiły trwające już siódmy rok rządy PiS. I jak zawsze deficyt sprawczości próbowano przykryć i zagłuszyć propagandą. Tyle że słynna pisowska mabena (maszyna bezpieczeństwa narracyjnego) najlepsze lata ma już za sobą. Odpaliła zbyt późno, brakowało jej mocy. Z jednej strony rządzącym raz jeszcze jakoś udało się wybrnąć z wizerunkowych tarapatów, zresztą do pewnego stopnia z pomocą opozycji. Ale przy okazji wyszło na jaw, że już nie są tak spójni i pewni siebie jak jeszcze niedawno.

Sporo było tym razem improwizacji, komunikacyjnego rozgardiaszu, nawet wzajemnego podkładania sobie haków. Dawniej stabilność rządów PiS najlepiej wyrażała się właśnie poprzez zadziwiającą zdolność do wychodzenia z opresji przy okazji kryzysów. Kryzysem na Odrze zarządzała jednak ekipa mocno już wyeksploatowana i do tego wewnętrznie skonfliktowana.

Polityka 35.2022 (3378) z dnia 23.08.2022; Temat z okładki; s. 14
Oryginalny tytuł tekstu: "Bicie piany"
Reklama