Kraj

Sfora na premiera

Morawiecki coraz słabszy. Buntownicy już spiskują i czekają na dymisję

Najbardziej palącym problemem Morawieckiego jest dziś… węgiel. A konkretnie to, czy wyborcy PiS będą mieli czym ogrzać zimą domy. Najbardziej palącym problemem Morawieckiego jest dziś… węgiel. A konkretnie to, czy wyborcy PiS będą mieli czym ogrzać zimą domy. Andrzej Iwańczuk / Reporter
Słaby premier na trudne czasy – to mogłoby być hasło wyborcze Mateusza Morawieckiego. Co ciekawe, tę obserwację podzielają również prominentni politycy PiS. W obozie władzy rośnie grupa przeciwników premiera; Morawiecki może nie dotrwać do końca roku.
Wyciekające maile ze skrzynki Michała Dworczyka, prawej ręki premiera, obnażają metodę działania jego kancelarii.Andrzej Hulimka/Forum Wyciekające maile ze skrzynki Michała Dworczyka, prawej ręki premiera, obnażają metodę działania jego kancelarii.

„Przypominają mi się czasy młodości za Gomułki, kiedy obwieszczono, że statek z cytrusami na święta przypłynął z Kuby” – tak ostatnio dworował Witold Waszczykowski, kiedy TVP zatweetowała: „Pierwsze dostawy węgla już w Polsce. Rząd zapewnia, że surowca nie zabraknie”. Kiedyś pewnie uznano by to za przejaw niefrasobliwości byłego ministra spraw zagranicznych, kolejną wpadkę, jak ze słynnym „San Escobar” czy „światem złożonym z rowerzystów i wegetarian”. Ale biorąc pod uwagę obecną sytuację w obozie władzy, tego typu wypowiedzi to coś więcej niż tylko „letni żart wakacyjny” – jak później próbował tłumaczyć Waszczykowski. Tym bardziej że nie jest jedynym prominentnym politykiem PiS, który otwarcie krytykuje politykę gabinetu Morawieckiego.

Chwilę wcześniej – na łamach portalu braci Karnowskich – upust swoim pretensjom dali profesorowie Zdzisław Krasnodębski („Niestety przestałem rozumieć politykę polskiego rządu. (…) Bardzo często wypowiadamy się krytycznie o działaniach KE, a jednocześnie ciągle zgadzamy się na poszerzenia kompetencji unijnych. Potem nadrabia się jałowym krzykiem i podnieceniem”) oraz Ryszard Legutko. Ten ostatni przekonywał, że Komisji Europejskiej „trzeba pokazać gest Kozakiewicza”, bo „żaden rząd na takie upokarzanie nie może się zgodzić”. Poszło o KPO.

I wówczas z komentarzem pospieszył Waszczykowski, wypominając koledze z europarlamentu, że: „Trochę późno na te refleksje. (…) Warto było obalać, ups, rekonstruować? Żeby dziś żalić się?” (Twitter). Waszczykowskiemu chodziło o rząd Beaty Szydło, który jego zdaniem „skutecznie powstrzymywał ataki instytucji europejskich”. W tym sentymencie do byłej premier nie jest odosobniony.

Polityka 32.2022 (3375) z dnia 02.08.2022; Temat tygodnia; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Sfora na premiera"
Reklama