Kraj

Dwaj panowie T.

Dwaj panowie T. Ten spór przesądzi o wyniku wyborów

Trzaskowski mógłby zjednoczyć opozycję, ale tylko pod patronatem albo przy neutralności Tuska. Trzaskowski mógłby zjednoczyć opozycję, ale tylko pod patronatem albo przy neutralności Tuska. Mateusz Włodarczyk / Forum
Donald Tusk – stary lider z instynktem politycznego killera, ale solista. Rafał Trzaskowski – młody challenger o dobrym wizerunku, ale nie wiadomo, czy dojrzały do walki o realną władzę. Jak się między sobą ułożą?
Donald Tusk musiałby zrobić coś, czego żaden polski polityczny przywódca nigdy nie zrobił; musiałby zaakceptować pokoleniową sukcesję, a nawet przejąć nad nią symboliczny patronat.Reporter Donald Tusk musiałby zrobić coś, czego żaden polski polityczny przywódca nigdy nie zrobił; musiałby zaakceptować pokoleniową sukcesję, a nawet przejąć nad nią symboliczny patronat.

Opisywanie napięć pomiędzy tymi dwoma najbardziej rozpoznawalnymi politykami PO/KO/całej opozycji stało się trochę banałem publicystyki politycznej ostatnich tygodni. Jednak mało który z autorów zdaje sobie sprawę z wysokości stawki. Od umiejętnego rozegrania tej relacji (ściśle personalnej, ale obciążonej ogromnymi politycznymi konsekwencjami) zależy wynik przyszłorocznych parlamentarnych wyborów. A więc albo odebranie władzy Kaczyńskiemu, albo trzecia kadencja rządów PiS – oznaczająca zaoranie polskiej opozycji, samorządów, resztek społeczeństwa obywatelskiego, sądów, niezależnych mediów.

Betonowy sufit nad Tuskiem

Na dziś Tusk jest niekwestionowanym liderem PO, ale nie ma żadnych szans, by zjednoczyć opozycję. Trzaskowski ma zdolność koalicyjną, chcą z nim rozmawiać Hołownia i młodzi z PSL, gotowi są go poprzeć samorządowcy, w tym prezydenci paru dużych miast. Ryzykiem jego wejścia do gry jest jednak wojna z Tuskiem, która osłabiłaby zarówno Platformę, jak też całą opozycję. Tusk to trzy listy opozycji (PO, Hołownia-PSL, Lewica), a Trzaskowski to przynajmniej potencjał na jedną. Dynamikę i stawkę tego konfliktu rozumie paru najbardziej wytrawnych liderów opozycji i obozu rządzącego. Dlatego wszyscy oni uczestniczą w tej grze, „moderując”, „ośmielając”, a czasami otwarcie prowokując obu panów T. do frontalnego starcia. I faktycznie, gra już się rozpoczęła. W odpowiedzi na Campus Polska Przyszłości Trzaskowskiego Tusk organizuje swoje mikrokampusy. Publicznie oferuje Trzaskowskiemu stanowisko kandydata PO w wyborach prezydenckich 2025, wciąż uważając prezydenturę w Polsce za „pilnowanie żyrandola”. Tymczasem „w imieniu Trzaskowskiego” to samo stanowisko oferują Tuskowi propagandyści i politycy rządzącej prawicy.

Polityka 26.2022 (3369) z dnia 21.06.2022; Polityka; s. 18
Oryginalny tytuł tekstu: "Dwaj panowie T."
Reklama