Kraj

Kaczyński na konwencji PiS: Naprzód, naprzód i jeszcze raz naprzód. Do zwycięstwa

Jarosław Kaczyński podczas konwencji PiS, Marki  4 czerwca 2022 r. Jarosław Kaczyński podczas konwencji PiS, Marki 4 czerwca 2022 r. Prawo i Sprawiedliwość / Twitter
„Ogłaszam mobilizację PiS i całej Zjednoczonej Prawicy” – mówił na sobotniej konwencji PiS prezes partii Jarosław Kaczyński. Zapowiedział tym samym objazd członków PiS po kraju; „to stara, wypróbowana metoda”, przekonywał.

W sobotę po godz. 11 w podwarszawskich Markach rozpoczęła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Spotkanie pod hasłem „Polska w sercu” miało zgromadzić ponad tysiąc delegatów, jak mówił prowadzący event Rafał Bochenek, po dwóch latach walki z pandemią koronawirusa politycy PiS spotykają się po raz pierwszy w tak wielkim gronie. „Z góry patrzy na nas” Jan Olszewski, mówił Bochenek, przypominając, że konwencja wypada nie tylko w rocznicę wyborów 4 czerwca, ale też upadku rządu Olszewskiego.

Po wykonaniu hymnu przez zespół pieśni i tańca Leszczyniacy przemawiał prezes partii Jarosław Kaczyński, który dokonał podsumowania dotychczasowej działalności rządu PiS i przedstawił plany na najbliższe miesiące. Wydarzenie rozpoczyna letnią akcję spotkań polityków PiS z wyborcami, w trasę po kraju ruszą najważniejsi przedstawiciele ugrupowania z Kaczyńskim i premierem Matuszem Morawieckim na czele. – To stara, wypróbowana metoda – przekonywał Kaczyński. I zapowiedział: – Ja już w przyszłym tygodniu będę w drodze i ruszymy w tę drogę z tą opowieścią, którą tutaj starałem się państwu przedstawić i z bardzo wieloma jeszcze faktami.

Opowieść prezesa Kaczyńskiego

Pamięć o Lechu Kaczyńskim: Szef PiS odniósł się do spotu z fragmentem wystąpienia b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego o patriotyzmie. „Wszyscy musimy być kontynuatorami jego dzieła i jego myśli. Musimy iść tą drogą, którą wskazał. Iść tą drogą ku temu celowi, o którym tutaj mówił, ku tej Polsce, o którą chodzi” – mówił.

Dochody budżetowe: „Dzisiaj – mówię tu o roku 2021 – dochody budżetowe państwa są większe o 205,7 mld zł niż w 2015 r., a dochody całej sfery finansów publicznych o 406 mld zł” – mówił Kaczyński. „Odnieśliśmy sukces!”. Według prezesa PiS umożliwiło to „najbardziej odczuwalną, radykalną i oczywistą w polityce społecznej”.

Opozycja i kradzione pieniądze: „Pamiętajmy, że nasi przeciwnicy, kiedy rządzili, także chodzi o te ostatnie 8 lat rządów, ciągle twierdzili, że pieniędzy nie ma (...), że nie ma i nie będzie, że w związku z tym nic nie można zdziałać” – mówił wicepremier. I dalej: „Otóż my dobrze zdiagnozowaliśmy sytuację. Ta diagnoza była krótka – te pieniądze są po prostu kradzione, rabowane najczęściej u źródła, tzn. w momencie poboru, i podjęliśmy odpowiednie decyzje”.

Wydatki na rodzinę i seniorów: Według Kaczyńskiego „wydatki na rodzinę, a mówiąc dokładnie głównie na dzieci, wzrosły o 200 mld zł, a w tym roku – roku 2022 – w ciągu jednego roku będzie to już przeszło 62 mld zł”. I wymienił wprowadzone przez rząd PiS programy: „To jest przede wszystkim »500 plus«. A to że jest także »Maluch Plus«, »Dobry Start«, »Rodzinny Kapitał Opiekuńczy«, czy »Matka 4 plus«, a właściwie »Mama 4 plus«, bo tak trzeba powiedzieć”. Kaczyński podkreślił, że PiS „nie zapomniał także o seniorach”. „Mamy wzrost niebywały – z 3,6 mld zł do 44 mld zł. W tym roku, w roku 2022, patrząc na te lata, na samą 13. emeryturę, wydaliśmy bodajże 43,8 mld zł, na 14. (emeryturę) 11,4 mld zł” – mówił.

• Oświata: „Wydatki na oświatę wzrosły o 36 proc.”.

• Płace: „Tyle samo [36 proc. – przyp. red.] mniej więcej wzrosły płace”. „To ogromnie istotna sprawa, chociaż tu może odczuwamy pewien niedosyt” – dzielił się z członkami swojej partii prezes. „Minimalna (pensja) z 1750 zł do przeszło 3 tys. zł, z perspektywą na 4 tys. zł. Przeciętna pensja z 4123 zł na 6637 zł. To jest kwiecień do kwietnia między 2015 a 2022 r.” – doprecyzował efekty polityki pracowniczej à la PiS w późniejszej części przemówienia.

• Wydatki na służbę zdrowia: Mimo pandemii covid-19, która „odegrała tu pewną rolę”, „wszystko wskazuje na to, że to będzie wzrost z 77 mld zł w roku 2015 do – jak w tej chwili się rokuje – 160 mld zł, razem z wydatkami covidowymi, w roku 2022 (...) To jest naprawdę gigantyczny wzrost” – podkreślał Kaczyński. I obiecał: „w 2024 r. będzie to 6 proc. PKB, a 2027 r. – 7 proc.”

• Samorządy i „Polska regionalna”: „Nasi przeciwnicy zwijali Polskę regionalną”. „Likwidowali urzędy, likwidowali komisariaty, likwidowali poczty” – recytował prezes. „My odbudowujemy to – 150 komisariatów nowych, 627 nowych urzędów pocztowych – prawie dwa na powiat, 4,9 tys. połączeń autobusowych finansowanych z nowego funduszu”. Według Kaczyńskiego na inwestycje samorządowe przeznaczono 85 mld zł.

• Wydatki na obronę: „Naprawdę wyciągamy wnioski z tego co się dzieje” – przekonywał Kaczyński. Jak twierdził, wydatki za rządów PiS na obronę wzrosły do 57 mld zł, czyli o prawie 70 proc. „Ale to tylko ten rok, w przyszłym będzie już przeszło 96 mld zł”.

• Wymiar sprawiedliwości, wydatki bezpieczeństwo gwarantowane przez MSWiA, polityka pracownicza: według Kaczyńskiego wydatki rządu PiS wzrosły na każdą z tych dziedzin. „Mało kto o tym wie, mało kto o tym mówi” – zwierzał się wicepremier.

• Centralny Port Komunikacyjny: „To jest naprawdę olbrzymia inwestycja” – mówił Kaczyński. „W całych dziejach PRL-u, gdzie wielkich inwestycji było wiele, żadna nie była tak wielka jak ta” – podkreślił. „Ona zmieni charakter naszego kraju. Ona ustawi go w centrum Europy i odpowie na pytanie: czy w Berlinie, czy w Warszawie”.

• Przekop Mierzei Wiślanej, budowa nowych dróg i autostrad, Via Carpatia: „To inwestycje dotyczące naszej integralności terytorialnej, naszej godności narodowej” – twierdził Kaczyński. I podzielił się planem „wielkich połączeń Północ-Południe. Planem budowy nowej osi strategicznej w Europie, zmiany sytuacji strategicznej, gospodarczej w Europie, budowy Międzymorza, budowy Europy Środkowej”.

• Mieszkanie plus: „Nie wszystko wyszło” – przyznał Kaczyński. W ramach projektu wybudowano zaledwie 18 tys. mieszkań, a jak przyznał prezes – „powinno być dużo, dużo więcej. Moglibyśmy być zadowoleni z sytuacji, gdyby tych mieszkań oddawano półtora razy więcej, czyli ok. 350 tys.”.

• Bezpieczeństwo gazowe: „Jesteśmy bezpieczni, jeżeli chodzi o gaz”. Jako sukcesy PiS prezes wymienił tu dobiegające finału prace przy budowie Balitic Pipe i gazoport w Świnoujściu. „Ukończyliśmy gazoport, to był nasz pomysł, to był pomysł Lecha Kaczyńskiego i gazoport jest imienia Lecha Kaczyńskiego” – podkreślał Kaczyński.

• Górnictwo: „Uratowaliśmy górnictwo, bo było na progu upadku”.

• Pandemia covid-19: Daliśmy radę w walce z pandemią, twierdzi wicepremier. „W wymiarze gospodarczym całkowicie, w 100 proc. Obroniliśmy miejsca pracy, obroniliśmy nasze przedsiębiorstwa, chociaż oczywiście cudów nie ma, nie wszystkie, ale nasza gospodarka ciągle wzrasta i chociaż trzeba zdawać sobie sprawę, że to będzie pewnie z trudnościami w najbliższych kwartałach, ale ten wzrost jest bardzo poważny, bardzo znaczny. Tu można powiedzieć, że uzyskaliśmy ocenę bardzo dobrą” – przekonywał Kaczyński. A co ze stroną organizacyjną i medyczną? „Nie zabrakło nam łóżek szpitalnych, nikt nie umierał na ulicach. Mieliśmy szczepionki szybko i zorganizowaliśmy bardzo sprawny system szczepień. A że nie wszyscy się chcieli szczepić, że ten poziom wyszczepienia jest, jaki jest, czyli powiedzmy sobie, nierekordowy w Europie, to już kwestia decyzji obywateli”.

• Inflacja: „Żeby w przyszłości było lepiej, bo inflacja naprawdę strasznie niszczy”, rząd PiS według prezesa tej partii „podjął decyzję o obniżeniu podatku VAT na paliwa i na gaz, ale także na ropę”, również „podjął dialog z bankami”. W planach jest także dofinansowanie do węgla, aczkolwiek, jak przyznaje Kaczyński, „nieskończona operacja”. Z mównicy w Markach padło także: „Damy radę” i „Inflację opanujemy i mam nadzieję, że nie będzie to termin jakiś bardzo odległy”.

• Mur na granicy: „Jeśli trzeba będzie budować jakieś inne mury wzdłuż naszych granic (...) to będziemy to robić. Jeżeli będzie trzeba umacniać ten już istniejący mur, to też będziemy to robić, niech nikt nie ma żadnych złudzeń. Dlatego że będziemy bronić Polski” – mówił prezes PiS. „Nie mieliśmy wątpliwości, że atak na granicę, na tym białoruskim odcinku, był wstępem do tego, co zdarzyło się później” – utrzymywał Kaczyński. „Wielu, szczególnie w sferach politycznych i tzw. elitach chciało, żebyśmy ustąpili, atakowało nas, oburzało się, przysyłało tu różne kontrole, które też różnie się zachowywały” – podkreślał. „A myśmy (...) podjęli wszystkie właściwie decyzje”.

„Rzeczywistość statystyczna” na zebraniu „sytych kotów”

Konwencję PiS komentują oczywiście politycy opozycji. „Próbą reanimacji” struktur partii i „ożywienia wiary w rząd” nazwał sobotnią konwencję rzecznik PO Jan Grabiec. Według niego wystąpienie Kaczyńskiego nie zawierało żadnych konkretów „poza liczbami, które miały przekonywać Polaków, że rząd zrobił wszystko najlepiej na świecie i (...) Polacy są zobowiązani do tego, żeby na ten rząd głosować”. „Była to opowieść o wskaźnikach budżetowych, sprawozdaniach ministerstw, co zawsze jest rzeczywistością tylko statystyczna, bo realne zjawiska są trochę bardziej skomplikowane” – podkreślił rzecznik PO, wskazując, że Kaczyński nie przedstawił żadnych rozwiązań dla problemów, które aktualnie trapią Polaków najbardziej – choćby drożyzny i rosnących kosztów kredytów, nie zaprezentował też pomysłów na to, jak rozwijać gospodarkę czy wzmocnić bezpieczeństwo Polski.

Robert Biedroń z Nowej Lewicy w sobotę uczestniczył w konwencji S&D we Wrocławiu pod hasłem „Europa Równych Szans”. Do konwencji partii rządzącej odniósł się w wypowiedzi dla PAP w ten sposób: „Były dziś dwie konwencje. Jedna o przyszłości, o programie. O wizji zmiany na lepsze. Druga o tym, że partia jest jedna i partię trzeba kochać”. Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski nazwał konwencję PiS „zebraniem sytych kotów uwłaszczonych na państwie, którzy nie dostrzegają problemów w Polsce i marzą o tym, jak utrzymać władzę, aby dalej kraść”. „Czas, by wyleniałe koty ruszyły w teren i wytarły sierść” – poparł plan objazdu kraju przez polityków PiS Marek Sawicki (PSL). „To dobry pomysł”, powiedział PAP.

Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama