Kraj

Druga pomoc Dudy

Drugie wejście Dudy: czy prezydent znowu uratuje prezesa?

Duda uosabia rzeczywistość w wersji light; mimo swojej często napuszonej powagi jego działania miewają jakiś rys bajkowości, umowności. Duda uosabia rzeczywistość w wersji light; mimo swojej często napuszonej powagi jego działania miewają jakiś rys bajkowości, umowności. Mirosław Gryń / Polityka
Pięć lat temu Andrzej Duda spacyfikował społeczne protesty i zdemobilizował wyborców opozycji, co spowodowało skokowy wzrost notowań PiS. Wiele wskazuje na to, że teraz szykuje się podobna akcja jak w 2017 r. Czy prezydent znowu uratuje prezesa?

Aby zrozumieć, na czym polega mechanizm dźwigania partii Kaczyńskiego przez prezydenta Dudę, warto przypomnieć sobie ostatnie lata prawicowych rządów. W 2015 r. PiS z koalicjantami zdobył władzę dzięki porażce Lewicy. Gdyby ta zyskała w wyborach choć o 1 pkt proc. więcej i wzięła udział w podziale sejmowych mandatów, najnowsza historia Polski potoczyłaby się zupełnie inaczej.

Opór społeczny wobec zaprowadzanych od jesieni 2015 r. porządków nowej władzy był ogromny, bo PiS od razu pokazał, na czym ma polegać „suwerenna demokracja”, zagrożone zostały podstawy państwa prawa, procedury, instytucje, pozycja w Unii Europejskiej. To był szok, który spowodował, że liberalno-demokratyczna strona protestowała na ulicach nawet w wielotysięcznych demonstracjach, w Sejmie trwały zacięte batalie, powstał Komitet Obrony Demokracji, organizowali się w proteście sędziowie i prokuratorzy.

Ten stan napięcia i walki trwał przez cały 2016 r., do połowy 2017. Pokazują to także partyjne sondaże: przez pierwsze półtora roku rządów PiS Platforma miała w notowaniach kontakt z partią Kaczyńskiego, która nie otrzymała zwyczajowej premii za wygrane wybory, zapewne właśnie z powodu wdrożenia od razu agresywnego planu podboju Trybunału Konstytucyjnego, wymiaru sprawiedliwości, TVP. Średnie wyniki sondażowe PiS i Platformy przecinały się wtedy kilkukrotnie, choćby po głośnych wydarzeniach, jak głosowanie w sprawie Tuska w Brukseli, czyli 27:1, serii wypadków rządowych limuzyn (Szydło, Macierewicz) czy lex Szyszko, czyli masowa wycinka drzew.

Lech Mazurczyk/PolitykaPoparcie dla partii politycznych 2015-2022

Potężny protektor

Trwała dość wyrównana polityczna rywalizacja, działały jeszcze łącza pomiędzy zdarzeniami, aferami, wypowiedziami polityków a notowaniami ugrupowań. Legenda teflonowego PiS w tym czasie nie była oczywista, symetryści dopiero zbierali siły (wprowadziliśmy to określenie na łamach POLITYKI w maju 2016 r.

Polityka 23.2022 (3366) z dnia 31.05.2022; Temat z okładki; s. 14
Oryginalny tytuł tekstu: "Druga pomoc Dudy"
Reklama