Kraj

Musztarda kielecka a sprawa polska

Mizerski na bis

W parku natknąłem się na znajomego; siedział na ławce z konspiracyjną miną i słuchawkami na uszach.

Skruszony poinformował mnie, że słucha kwartetów Szostakowicza, łamiąc w ten sposób zalecenie ministra Glińskiego, żeby kultura rosyjska zniknęła z przestrzeni publicznej do czasu zakończenia wojny w Ukrainie. – Nie mogę się oderwać – westchnął w pełni świadomy, że słuchanie dla przyjemności muzyki rosyjskiego kompozytora w publicznym parku nie wygląda dobrze w czasach, gdy polskie teatry rezygnują z grania rosyjskich sztuk, opery i filharmonie nie wykonują napisanej przez rosyjskich kompozytorów muzyki, pierogi ruskie zostały przemianowane na ukraińskie, a znanej musztardzie kieleckiej rosyjskiej w trybie pilnym zmieniono nazwę na musztarda kielecka ostra.

Ze wstydem przyznał, że muzyka Szostakowicza, mimo że jest rosyjska, bardzo mu odpowiada; zwłaszcza jej najbardziej posępne, przepojone tragizmem, a niekiedy ironią i groteską, fragmenty. Zakomunikował, że z dużą przyjemnością posłuchałby jeszcze bardziej posępnych kwartetów Alfreda Sznitke, ale się hamuje. – Wprawdzie Sznitke był z pochodzenia Niemcem nadwołżańskim, miał korzenie żydowskie, języka niemieckiego nauczył się wcześniej niż rosyjskiego, a jego twórczość była w ZSRR marginalizowana, ale była to jednak twórczość rosyjska – wyjaśnił.

Z całą pewnością rosyjska jest również powieść „Biesy”, którą mimo to, na przekór zaleceniom ministra Glińskiego, zamierza wystawić Teatr im. Kochanowskiego w Opolu. Teatr broni się, argumentując, że nie chodzi o klasyczną adaptację, ale adaptację „przepełnioną wściekłością i szaleństwem”. Według niektórych szaleństwem jest już sama inicjatywa wystawienia prozy rosyjskiego, w dodatku niechętnego Polakom, autora. Kierownictwo teatru jest jednak dobrej myśli. „Wiemy, że nasi odbiorcy to ludzie inteligentni” – oświadczył dyrektor, przekonany, że zrozumieją oni powody wystawienia „Biesów”.

Polityka 18.2022 (3361) z dnia 26.04.2022; Felietony; s. 115
Oryginalny tytuł tekstu: "Musztarda kielecka a sprawa polska"
Reklama