Kraj

Ofiara wyroku

Protesty po śmierci Izabeli

Protest Lotnej Brygady Opozycji w Warszawie, 10 listopada. Protest Lotnej Brygady Opozycji w Warszawie, 10 listopada. Katarzyna Pierzchała / East News
Co zapamiętamy z roku 2021.

Kiedy tylko z początkiem roku emocje po strajkach kobiet opadły, rząd opublikował w Dzienniku Ustaw wyrok Trybunału Julii Przyłębskiej z października 2020 r. Tym samym od 27 stycznia aborcja w Polsce jest dozwolona jedynie w dwóch wypadkach: kiedy ciąża jest wynikiem przestępstwa albo kiedy stanowi zagrożenie dla zdrowia lub życia kobiety. W praktyce oznacza to niemal całkowity zakaz terminacji ciąży, nawet kiedy płód jest ciężko uszkodzony i skazany na śmierć. Wyrok Przyłębskiej zmusza kobiety do poszukiwania pomocy za granicą, a wśród lekarzy wywołuje efekt mrożący. Do jakich tragedii to prowadzi, cała Polska zobaczyła jesienią, kiedy upubliczniono informację o śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny. Kobieta była w 22. tygodniu ciąży, odeszły jej wody płodowe, wdała się sepsa. Krótko przed śmiercią pisała do bliskich: „Na razie dzięki ustawie aborcyjnej muszę leżeć. I nic nie mogą zrobić. Zaczekają, aż umrze lub coś się zacznie, a jeśli nie, to mogę spodziewać się sepsy. Przyspieszyć nie mogą. Musi albo przestać bić serce, albo coś się musi zacząć”.

Śmierć Izabeli wywołała kolejną falę masowych protestów. Demonstrowano w kilkudziesięciu miastach i miasteczkach, nie tylko zresztą w Polsce. Aby nie było: „Ani jednej więcej”.

Polityka 1/2.2022 (3345) z dnia 28.12.2021; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Ofiara wyroku"
Reklama