Kraj

Najdroższe święta stulecia

Najdroższe święta stulecia. PiS jeszcze się broni, ale drożyzna to już symbol tej władzy

Inflacja sięgnęła w listopadzie rekordowego poziomu 7,7 proc. i niewykluczone, że jeszcze skoczy. Inflacja sięgnęła w listopadzie rekordowego poziomu 7,7 proc. i niewykluczone, że jeszcze skoczy. Krzysztof Radzki / East News
Rozkręcona inflacja sprawia, że nadchodzą najdroższe święta od lat. Przy wigilijnym stole wypada więc złożyć życzenia zdrowego, normalnego oraz tańszego nowego roku. Ale nic nie wskazuje na to, by te ostatnie miały się spełnić.
Według analityków BNP Paribas zakupy spożywcze to aż 40 proc. świątecznego koszyka.Michał Kość/Forum Według analityków BNP Paribas zakupy spożywcze to aż 40 proc. świątecznego koszyka.

Paliwo, energia, żywność, elektronika, zabawki – ceny biją rekordy, a Boże Narodzenie, czyli najważniejsze, najbardziej rodzinne i najbardziej zakupowe święta Polaków, za pasem. Z raportu „Zakupy świąteczne”, realizowanego przez firmę Deloitte, wynika, że na artykuły spożywcze, prezenty, wypoczynek, rozrywkę oraz podróże przeciętna rodzina wyda w tym czasie 2129 zł. O 11 proc. więcej niż rok temu. – Nawet biorąc poprawkę na to, że w zeszłym roku wiele osób zdecydowało się zrezygnować z wyjazdów i spędzić święta w węższym domowym gronie, skok wydatków jest bardzo znaczący – komentuje Anita Bielańska, dyrektor w zespole analiz i strategii w Deloitte.

Aż 72 proc. ankietowanych wskazało, że powodem zwiększonych świątecznych rachunków jest „drożyzna”, a nie rozmach związany choćby z zakupem prezentów. Jednocześnie 42 proc. pytanych przyznało, że ich kondycja finansowa jest gorsza niż w ubiegłym roku. Marta, nauczycielka spod Warszawy, mówi, że wśród jej znajomych – znajdujących się generalnie w średnich stanach klasy średniej – tematem numer jeden stały się ostatnio dobre, sprawdzone i proste przepisy potraw na świąteczny stół. – Kilogram wigilijnych uszek kosztuje 50 zł. Dobry sernik – ponad 40. To byłoby jeszcze do zniesienia, w końcu Boże Narodzenie jest raz w roku, gdyby nie fakt, że po każdych zakupach w markecie patrzę z niedowierzaniem na paragon. Dwa dni przed Wigilią będą więc dla mnie gorące. Przy garach – mówi z przekąsem Marta.

Wzrostowy trend cen żywności utrzymuje się już od dawna. Ponad półtora roku temu do zabrania głosu w tej sprawie poczuł się zobligowany nawet sam prezydent Andrzej Duda, który na przednówku kampanii o reelekcję z właściwym sobie bezrefleksyjnym optymizmem przyznał, że szacunki dziennikarzy są prawdziwe i wiele produktów ze spożywczego koszyka zdrożało, ale generalnie nie należy się tym przejmować, gdyż w tym samym czasie „w ogromnym stopniu potaniał olej”.

Polityka 51.2021 (3343) z dnia 14.12.2021; Temat z okładki; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Najdroższe święta stulecia"
Reklama