Kraj

Paralogiczne harce prezes Julii i jej trybunału

Julia Przyłębska Julia Przyłębska Filip Błażejowski / Gazeta Polska / Forum
Tzw. Trybunał Konstytucyjny jasno udokumentował podział na lepszy i gorszy sort obywatelski z równoczesnym wskazaniem, że prawo ma służyć temu pierwszemu.

Gdy pod koniec 2015 r. zacząłem pisać cotygodniowe felietony dla „Polityki”, poszczególne teksty grupowałem pod wspólnym tytułem „Camera Obscura Logica”. Poczynania nowej władzy dawały wyjątkowo obfity materiał do wykazywania logicznego obskurantyzmu władzy o ksywie PiS. Przytoczę (w skrócie) fragmenty tekstu „Z ilu sędziów składa się Trybunał Konstytucyjny i jak to liczyć?” (22 grudnia 2015 r.).

Trybunał Konstytucyjny i spór o spójnik „oraz”

Kontrowersji dostarczyła interpretacja art. 19.1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, głoszącego, że prawo zgłaszania kandydata na sędziego Trybunału przysługuje Prezydium Sejmu oraz grupie co najmniej 50 posłów. Problem w tym, jak rozumieć spójnik „oraz”. Jak twierdzi prof. Michał Warciński, „reguła wykładni prawa nakazuje przyjąć, że spójnik »oraz« oznacza, że spełnione muszą być oba warunki”.

Rzecz dotyczy spójnika „oraz”, a więc wyrażającego koniunkcję jako operację logiczną, i tzw. wykładni logicznej, tj. ustalenia znaczenia przepisu przez ustalenie jego formy logicznej i wyprowadzanie konsekwencji logicznych z uzyskanego sformułowania. Forma logiczna art. 19.1 ma postać: „prawo do dokonania czynności typu C przysługuje A oraz B”. Z tego wynika, że „prawo do dokonania czynności C przysługuje A i przysługuje B”. W konsekwencji prawo zgłaszania kandydata na sędziego Trybunału przysługuje Prezydium Sejmu oraz prawo zgłaszania kandydata na sędziego Trybunału przysługuje grupie co najmniej 50 posłów.

Reklama