Kraj

Drożyzna w sklepach. „Trzymam się za portfel i liczę każdą złotówkę”

Zakupy w sklepie w Zabrzu Zakupy w sklepie w Zabrzu Daniel Dmitriew / Forum
Ewa Wójcicka, emerytka z Wrocławia, o rachunkach nie chce rozmawiać. Co miesiąc liczy, o ile więcej wydają z mężem na życie, leki, opłaty. Czynsz właśnie wzrósł do 640 zł – za 42 m kw. w jednej z największych spółdzielni we Wrocławiu.

Inflację to ja mam na paragonach. W garnkach – mówi starsza pani. I wylicza: na rękę dostaje 1540 zł, mąż – 1780. Z jego emerytury płacą za czynsz, telefony, prąd, gaz, telewizję i radio. To, co zostaje, dokładają do jej emerytury. Musi starczyć na leki (cukrzyca, nadciśnienie, niedoczynność tarczycy – stały zestaw większości starszych osób). No i na jedzenie.

Czytaj też: Ceny na dopalaczach. Jedne wzrosty napędzają kolejne

Mąż bierze gazetki i sprawdza, gdzie taniej

Mięso jemy dwa razy w tygodniu. Ryby raz, bo są drogie. Bardzo podrożały warzywa. Kilogram pora kosztuje 10 zł! Bułki w dyskoncie jeszcze niedawno kosztowały 60 gr, a teraz 85! A taka z ziarnami, kupuję czasem dla wnuka, to 1,25 zł. Olej zdrożał, już prawie 10 zł kosztuje – wylicza Ewa Wójcicka i dodaje, że mają na osiedlu sklepy dużych sieci handlowych. Mąż zawsze bierze do domu gazetki i sprawdzają, gdzie jest taniej. Jak w jednym jest promocja na karkówkę (z 17,99 zł na 8,99), to kupują dwa opakowania. Jedno idzie do zamrażarki, z drugiego są dwa obiady albo pieczeń do chleba. Potem sprawdzają, co jest tańsze w drugim. I tak na zmianę polują na promocje.

Na szczęście możemy na zakupy pójść rano. Mamy też blisko bazar i tam na zaprzyjaźnionym stoisku kupujemy jajka, takie ze wsi. Warzywa najtańsze są w dyskoncie, a owoców jemy mało, bo podnoszą cukier, ale jak widzę jabłka po 5 zł na targu, to aż chcę się za głowę złapać. Żeby tyle kosztowały na początku sezonu? To co będzie zimą? – zastanawia się starsza pani.

Czytaj też: Drożeje wszystko. Szczyt inflacji przed nami?

Święta będą drogie

Na bazarze, na którym robi zakupy, na stoiskach królują warzywa i owoce. Dorodne. Ceny? Fasolka szparagowa 12–14 zł za kilogram. Kalafior od 5 do 8 zł za sztukę. Pomidory malinowe od 6 do 10 zł za kilogram. Są nawet pomidory z działki, duże, ekologiczne. Po 14 zł za kilo. Pani Krystyna, właścicielka jednego ze straganów, zachęca do kupienia borówki amerykańskiej (45 zł za kg) i krajowych jabłek (poleca ligole – twarde, soczyste, po 4,50 zł).

– Wszyscy liczą. I starsi, i młodzi, bo tu w okolicy dużo studentów mieszka. Emeryci kupują z listą. Dwa kilo ziemniaków na kilka dni, dwie–trzy marchewki, pietruszka, kawałek selera, żeby było na zupę. Oczywiście na kościach. Skromnie. Tak patrzę na te ich siatki i sobie myślę, że co z tego, jak można dzisiaj wszystko kupić, kiedy każdą złotówkę trzeba pięć razy oglądać, zanim się wyda? – opowiada pani Krystyna.

Według najnowszych analiz ekonomistów do końca tego roku żywność wciąż będzie drożała – pieczywo w grudniu ma kosztować ponad 5 proc. więcej niż obecnie, oleje i tłuszcze, a więc masło czy margaryna, podrożeją o 8,5 proc., warzywa – ponad 11 proc., mięso – o 5,7 proc., mleko, sery i jaja – 4,8 proc., ryby i owoce morza – 5,5 proc., podobnie cukier, dżemy, czekolada i wyroby cukiernicze. Tegoroczne święta będą więc drogie. Bardzo drogie.

Czytaj też: Udają, że dają. Rząd cieszy się z wysokiej inflacji

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Sport

Kryzys Igi: jak głęboki? Wersje zdarzeń są dwie. Po długiej przerwie Polka wraca na kort

Iga Świątek wraca na korty po dwumiesięcznym niebycie na prestiżowy turniej mistrzyń. Towarzyszy jej nowy belgijski trener, lecz przede wszystkim pytania: co się stało i jak ta nieobecność z własnego wyboru jej się przysłużyła?

Marcin Piątek
02.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną