Kraj

Czmychający Kaczyński

Przewrotność świata w czasach rządów PiS. Bo załóżmy, że w sumie Kaczyński wszedł do rządu nie po to, by ludzie poczuli się bezpiecznie, ale właśnie po to, by jako wicepremier ds. bezpieczeństwa sprawić, żeby… poczuli strach i lęk? Jeśli o obecnej władzy będziemy myśleli w sposób perwersyjno-dialektyczny, to dostrzeżemy zabawną rzecz: trzeba ją czytać na odwrót!

Gdy niemal przed rokiem Jarosław Kaczyński został wicepremierem, jego zadaniem było zażegnanie wewnątrzkoalicyjnych sporów i kłótni oraz – jak można było wnioskować po zakresie obowiązków – zwiększenie poczucia bezpieczeństwa obywateli RP. W zeszłym tygodniu zapowiedziano, że w najbliższym czasie prezes PiS odejdzie jednak z rządu. Z rządu, w którym nie ma już Porozumienia i który swoje poparcie w Sejmie musi budować na takich osobach, jak Kamil Bortniczuk czy Łukasz Mejza. Z rządu, który zwiększył poczucie zagrożenia wśród Polaków do niespotykanego do tej pory poziomu.

Zastanówmy się nad tym jeszcze raz – geniusz nadwiślańskiej polityki, domorosły demiurg, który wszystkich zachwyca lub przeraża, po roku czmycha ze stworzonego specjalnie dla niego urzędu i to w chwili, gdy jasno widać, że dwa zadania, dla których objął to stanowisko, nie zostały osiągnięte. Jeśli bowiem uznać, że Kaczyński jako wiceprezes Rady Ministrów miał uspokoić napięcia między PiS, Solidarną Polską i Porozumieniem oraz zadbać o bezpieczeństwo Polaków (a przynajmniej o takie ich poczucie), to nasuwa się oczywisty wniosek, że zarządca Zjednoczonej Prawicy poniósł sromotną klęskę w obu obszarach.

Może to być zaskakujące tylko dla dwóch rodzajów widzów politycznego spektaklu: tych, którzy Kaczyńskiego kochają i widzą w nim półboga, którego zadaniem jest zbawienie Polski, oraz tych, którzy prezesa PiS nienawidzą, boją się go i postrzegają jako geniusza zła, który zawsze osiąga swe niecne cele. Te dwie kategorie ludzi dzieli wszystko, ale łączy jedno: przekonanie o nadludzkich wprost mocach wicepremiera oraz jego zdolności do przewidywania przyszłości na kilka wieków wprzód.

Prawda o Kaczyńskim jest jednak bardziej banalna – tak, to jeden z kilku najwybitniejszych polskich polityków po 1989 r.

Polityka 43.2021 (3335) z dnia 19.10.2021; Komentarze; s. 9
Reklama