Kraj

Łopaty dobrego humoru

Kontrolowana przez Zygmunta Solorza Telewizja Polsat pokaże dokumentalny serial opowiadający o wielkim wyburzaniu należącej do tego biznesmena elektrowni węglowej Adamów.

„Ciężka praca i spektakularne akcje na placu wyburzeniowym będą przeplatać się z dobrym humorem i codziennym życiem naszych bohaterów” zapowiadają twórcy, obiecując, że nie zabraknie w nim sytuacji „trzymających w napięciu, często niebezpiecznych”.

Uważam, że TVP też powinna postawić na wielkie produkcje opowiadające o burzeniu. Zwłaszcza że tematów związanych z budowaniem brakuje; w ostatnich latach, mimo hucznych zapowiedzi, za wiele nie zbudowano. Nie ma mieszkań z programu mieszkanie plus, fabryki samochodów elektrycznych, nie zbudowano Muzeum Bitwy Warszawskiej ani łuku triumfalnego nad Wisłą. A jeśli idzie o prom ze Stoczni Szczecińskiej, jest wprawdzie stępka, ale zapomniano dobudować do niej resztę. O powstaniu samej stępki nawet pisowska TVP nie da rady nakręcić kilkunastoodcinkowego serialu, chociaż może się mylę.

Co nie znaczy, że pod rządami PiS nic się nie buduje. Zbudowano masę rond im. Marii i Lecha Kaczyńskich, ruszyła budowa muru z drutu kolczastego na granicy polsko-białoruskiej. Powstaje także Centralny Port Komunikacyjny, chociaż boję się, że oglądając serial na ten temat, można by umrzeć z nudów ze względu na brak akcji. Owszem, można zaprezentować sylwetkę pełnomocnika rządu ds. CPK, posła Horałę w jego gabinecie, ale żeby taki materiał zainteresował widzów, trzeba by go co chwilę przerywać reklamami.

Jedynymi naprawdę trzymającymi w napięciu momentami byłyby widowiskowe sceny, w których Horała pobiera kilkudziesięciotysięczną pensję i okolicznościowe nagrody. Na widok takich pieniędzy widzom z pewnością skoczyłoby ciśnienie. Serial można by też ratować, angażując prezesa Kaczyńskiego do sceny wbijania pierwszej łopaty. Na oglądanie prezesa pracującego łopatą chętnych nie zabraknie. Jego udział uatrakcyjniłby widowisko i wprowadził nastrój grozy, bo widz nie byłby pewien, czy prezes nie zrobi sobie łopatą krzywdy.

Polityka 41.2021 (3333) z dnia 05.10.2021; Felietony; s. 90
Reklama