Żydowskie dzieci w środku okupowanej Warszawy. Historia jak z filmu
Chucpa na placu Trzech Krzyży, czyli żydowskie dzieci w środku okupowanej Warszawy. Historia jak z filmu
Ta historia jest jak z filmu lub dla filmu stworzona. Warszawa, lato 1942 r., Wielka Akcja – Niemcy zapędzają tysiące umęczonych, głodnych mieszkańców getta na Umschlagplatz i wywożą ich do Treblinki, część zabijają na miejscu, nielicznym, w tym grupie osieroconych dzieci, udaje się uciec na aryjską stronę. To możliwe, bo od dawna organizują szmugiel do getta, znają przejścia, dziury w murze, wachmanów przy bramach, wiedzą, jak się poruszać się po nieżydowskim rejonie miasta.
„Na placu Trzech Krzyży stanąłem jak wryty. Nikt chyba nie mógłby sobie wyobrazić, że w miejscu, gdzie Niemcy mają swoją bazę, grupa żydowskich dzieci zarabia na życie, handlując papierosami” – mówi Dawid Płoński, ps. „Jurek”. Jego relację umieszczono w zbiorach muzeum Yad Vashem w Jerozolimie. Był 1943 r. Płoński uciekł kanałami z płonącego getta, które dogorywało w powstaniu. Wciąż był nastoletnim chłopcem, gdy dołączył do żydowskich dzieci handlujących papierosami, czasem też gazetami.
Czytaj też: Wstrząsające listy z warszawskiego getta
Bo się nie da
– Tu aż roiło się od Niemców – mówi przewodniczka Jagna Kofta. W czasie wojny plac był centralnym punktem dzielnicy; w okolicznych Al. Ujazdowskich i al. Szucha funkcjonariusze III Rzeszy upatrzyli sobie okazałe kamienice na mieszkania i urzędy.