Kraj

Granice w państwie PiS: policja wciąż atakuje

Policja w państwie PiS wciąż atakuje. Policja w państwie PiS wciąż atakuje. Stiopa / Wikipedia CC BY 4.0
W państwie PiS formacje siłowe co rusz dostają sygnały, że nawet za działania bezprawne włos im z głowy nie spadnie. Skutek może być tylko jeden: wzrost brutalności funkcjonariuszy.

„W związku ze skandalicznymi wypowiedziami Pana Bartłomieja Sienkiewicza, posła na Sejm RP, w jednym z programów telewizyjnych, naruszającymi dobre imię polskich policjantów i honor całej formacji, podjąłem decyzję o skierowaniu przeciw byłemu ministrowi spraw wewnętrznych pozwu cywilnego za naruszenie dobrego imienia Policji” – ogłosił komendant główny policji generał Jarosław Szymczyk.

Czytaj też: Coraz liczniejsi, coraz brutalniejsi. Policja naprzeciw obywateli

Komendant główny policji kontra poseł

Chodzi o skomentowanie przez Sienkiewicza przypadków śmierci obywateli podczas interwencji funkcjonariuszy w Lubinie i Wrocławiu. Wedle komendanta niedopuszczalne jest oskarżanie Policji (zapisuje on to słowo wielką literą) o „zabijanie ludzi”. Zarzuca posłowi, że wypowiadał się „kategorycznie i przesądzająco”. I cytuje użyte przez niego zwroty: „policja tych ludzi zabiła”, „przyjeżdżają ludzie, którzy nie tylko go nie ratują, ale zabijają”, „sprawowanie władzy zaczyna obfitować w zabójstwa policjantów na ludziach”.

Stwierdza, że „wypowiedzi te (…) nie mogły pozostać bez stanowczej reakcji Komendanta Głównego Policji, przełożonego wszystkich policjantów”. Wytyka też Sienkiewiczowi, że przecież swego czasu był jako minister spraw wewnętrznych przełożonym policjantów i miał „realny wpływ na funkcjonowanie Policji, w tym jej wyposażenia czy system szkoleń policjantów”.

Reklama