Jan Tadeusz Duda jest profesorem nauk technicznych – specjalizuje się w dyscyplinie pod znamienną, jak się okazuje, nazwą: „informatyka stosowana”. Jest też właśnie ojcem Andrzeja, głowy polskiego państwa. A od pewnego czasu również politykiem – przewodniczącym sejmiku województwa małopolskiego, z ramienia PiS oczywiście.
Czytaj też: PiS się nie cofnie. Małopolska utrzymuje uchwałę anty-LGBT
My mamy tolerancję od 600 lat, Europa – od 30!
Na lokalnym gruncie Jan Duda zasłynął choćby odmową spotkania z niemieckimi parlamentarzystami z partii Sojusz 90/Zieloni, którzy w Bundestagu zajmują się polityką antydyskryminacyjną i przyjechali do Polski, by porozmawiać o uchwalanych tu swego czasu taśmowo przez samorządy deklaracjach o „strefach wolnych od LGBT”. Małopolska – decyzją swojego sejmiku wojewódzkiego – była jednym z pierwszych regionów, które ogłosiły, że potępiają „promowanie ideologii ruchów LGBT” (przed „propagandą LGBT” chcą chronić zwłaszcza oświatę), popierają natomiast rodzinę „opartą na tradycyjnych wartościach”.
Kiedy niedawno na forum sejmiku pojawił się wniosek o wycofanie się z deklaracji wobec możliwości utraty 2,5 mld euro z funduszy unijnych, przewodniczący Duda uznał, że pisma z Komisji Europejskiej dotyczące możliwego wstrzymania finansowania regionu są „presją”.