Kraj

Uchylony wyrok. Twarz reformy Ziobry sądzi bezprawnie

Stanisław Piotrowicz i Dariusz Drajewicz w czerwcu 2018 r., jeszcze jako przewodniczący i wiceprzewodniczący neo-KRS. Stanisław Piotrowicz i Dariusz Drajewicz w czerwcu 2018 r., jeszcze jako przewodniczący i wiceprzewodniczący neo-KRS. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sąd Najwyższy uchylił właśnie wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania tylko dlatego, że w składzie orzekającym Sądu Apelacyjnego w Warszawie był sędzia Dariusz Drajewicz – dowiedziała się „Polityka”.

Drajewicz to jeden z głównych beneficjentów tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, wiceprezes wybieranej przez polityków Krajowej Rady Sądownictwa (tzw. neo-KRS). Jest 49-letnim sędzią sądu rejonowego dla Warszawy Mokotowa. W 2017 r. został delegowany przez ministerstwo na stanowisko piątego wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie, a w lipcu 2018 – do pracy w II wydziale karnym Sądu Apelacyjnego.

Czytaj też: Harce w neo-KRS

Sąd niewłaściwie obsadzony

I tam właśnie 20 listopada 2019 r. uczestniczył w wydaniu – jako delegowany sędzia sądu rejonowego, obok dwóch sędziów sądu apelacyjnego – wyroku na handlarza narkotykami (podtrzymujący wyrok sądu okręgowego: trzech i pół roku więzienia). Obrońca wystąpił o kasację i 21 lipca Sąd Najwyższy zdecydował o zwrocie sprawy do ponownego rozpoznania. Pisemnego uzasadnienia jeszcze nie ma, ale jak informuje „Politykę” Maciej Brzóska z Centrum Informacyjnego SN, podstawą uznania kasacji wyroku był art. 439 par. 1 pkt 2 kodeksu postępowania karnego. Mówi on, że uchyla się zaskarżone orzeczenie, jeżeli sąd był „niewłaściwie obsadzony”.

To oznacza, że wszystkie wyroki, jakie wydał sędzia Dariusz Drajewicz przez ostatnie trzy lata w Sądzie Apelacyjnym, mogą okazać się wadliwe. Do tej pory „Polityka” nie otrzymała informacji z II wydziału karnego Sądu Apelacyjnego, ile jest takich spraw.

Czytaj też: Ministerstwo Szczucia. Jak wykończyć sędziów rękami sędziów

Wadliwa delegacja sędziego Puchalskiego

To kolejny sędzia, którego delegacja – zdaniem Sądu Najwyższego – została wydana przez resort sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry z naruszeniem prawa. Pod koniec maja orzekł tak wobec innego członka neo-KRS: sędziego sądu rejonowego z Jarosławia Rafała Puchalskiego. 1 lutego 2018 r. został powołany na prezesa rzeszowskiego Sądu Okręgowego i jednocześnie delegowany do Sądu Apelacyjnego „na czas pełnienia funkcji prezesa SO”. Izba Karna SN orzekła, że taki sposób delegowania sędziego – „na czas pełnienia funkcji prezesa sądu” – jest ewidentnie wadliwy i nie występuje w prawie.

Ta decyzja oznacza, że wszystkie wyroki, w których wydaniu uczestniczył Puchalski w rzeszowskim Sądzie Apelacyjnym, mogą teraz zostać uchylone. Sąd Najwyższy zalecił prokuraturze kontrolę tych orzeczeń. Teraz także wyroki wydane z udziałem sędziego Drajewicza mogą być podważane.

Czytaj też: Apanaże sędziów dobrej zmiany

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Andrzej Duda: ostatni etap w służbie twardej opcji PiS. Widzi siebie jako następcę królów

O co właściwie chodzi prezydentowi Andrzejowi Dudzie, co chce osiągnąć takimi wystąpieniami jak ostatnie sejmowe orędzie? Czy naprawdę sądzi, że po zakończeniu swojej drugiej kadencji pozostanie ważnym politycznym graczem?

Jakub Majmurek
23.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną