Kraj

Jak Trybunał Przyłębskiej może doprowadzić do izolacji Polski w UE

Pikieta pod siedzibą TK Julii Przyłębskiej, który zajął się wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego. Pikieta pod siedzibą TK Julii Przyłębskiej, który zajął się wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Do czwartku Trybunał Julii Przyłębskiej odroczył rozprawę, której finałem ma być wyrok zabraniający polskim sędziom stosowania się do wyroków TSUE dotyczących sądownictwa.

Odroczenie do czwartku oznacza, że rozprawa – i ewentualnie wyrok – odbędą się w dniu, w którym Trybunał Sprawiedliwości UE ogłosi bardzo oczekiwany wyrok ze skargi Komisji Europejskiej oceniający system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów wprowadzony przez PiS.

Czytaj też: Niewiarygodni i podejrzani. W co Morawiecki gra z UE?

Napaść Mularczyka, Przyłębska nie reaguje

Na dzisiejszej rozprawie reprezentujący Sejm Arkadiusz Mularczyk z PiS oskarżył innego uczestnika postępowania – RPO Adama Bodnara, o „sianie anarchii”, „realizowanie planu niektórych ugrupowań politycznych, by straszyć społeczeństwo polexitem”, o „dążenie do pozbawienia Polski środków europejskich” i „podważanie systemu demokratycznego”. Wyraził też „satysfakcję”, że to już ostatnie takie działanie Bodnara jako RPO. Przewodnicząca składowi Julia Przyłębska słuchała tej kilkuminutowej bezprecedensowej i niemieszczącej się w ustawowych ramach rozprawy przed sądem konstytucyjnym napaści na – bądź co bądź – konstytucyjny organ, nie reagując i nie przywołując posła do porządku.

Mularczyk oskarżył też prof. Bodnara, że nie chce wziąć udziału w „dialogu”, który odbywa się właśnie na sali rozpraw. Nie wiadomo, kto miałby na niej dialogować, skoro wszyscy uczestnicy (Sejm, Prezydent, Prokurator Generalny) – z wyjątkiem właśnie RPO – byli tego samego zdania: popierali wniosek premiera Mateusza Morawieckiego o uznanie, że wyroki TSUE dotyczące niezależności sądownictwa i gwarancji sędziowskiej niezawisłości są sprzeczne z polską konstytucją, że TSUE uzurpuje sobie prawo do wypowiadania się na temat sądownictwa, a polscy sędziowie nie mają prawa orzekać zgodnie z jego wyrokami.

Reklama