Kraj

Stary Ład

Trudno ogłaszać nowy ład, zanim nie podsumuje się starego.

Gdyby w Polsce istniał prawdziwy parlament, a nie taki, w którym dostaje się dwie minuty na poważną wypowiedź, gdyby telewizja publiczna nie była partyjna, gdyby marszałek Witek miała więcej klasy, to obok zachwytów braci Karnowskich nad Polskim Ładem słyszelibyśmy także rozmaite oceny starego ładu, a konkretnie Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR). Był to tzw. plan Morawieckiego na okres do 2020 r., dziś wstydliwie przemilczany. Jeszcze mamy w uszach fanfary na cześć SOR, a już słychać peany na cześć Polskiego (primo voto Nowego) Ładu.

No dobrze, dobrze, powiedzą państwo, a jak się powiodła Strategia? Wszak trudno ogłaszać nowy ład, zanim nie podsumuje się starego. Prezes i premier postanowili jednak postawić wóz przed koniem. Najpierw Polski Ład, a potem się zapomni. Na szczęście są jeszcze wolne media, w których pojawiają się próby podsumowania „przysłowiowego SOR”.

Prof. Jan Czekaj, były członek Rady Polityki Pieniężnej, pisze na ten temat w „Rzeczpospolitej”: „według SOR przeciętne roczne tempo wzrostu PKB w latach 2016–20 wynosiło 3,6 proc., podczas gdy w okresie 1993–2015, a więc kiedy Polska była w ruinie, wynosiło 4,2 proc., czyli było o jedną czwartą wyższe”. I dodaje, że „pod względem tempa wzrostu PKB okres rządów obecnej koalicji należy do najgorszych w historii polskiej transformacji…”.

Jednym z najważniejszych celów SOR było zwiększenie udziału inwestycji w PKB do 23–25 proc. w 2020 r. Tymczasem od 2016 r. obserwujemy systematyczny spadek tego wskaźnika, z 20,1 proc. (2015 r.) do 17,1 proc. w 2020 r. Mało tego. Wyczulone na patriotyzm i suwerenność PiS znacznie wyżej ceni inwestycje kapitału polskiego, rodzimego niż kapitału zagranicznego, który – jak wiadomo – transferuje zyski za granicę.

Polityka 22.2021 (3314) z dnia 25.05.2021; Felietony; s. 88
Reklama