Kraj

Gorset zerojedynkowy

Wielkie społeczne debaty XXI w. wzbogacają nasz rozwój jako jednostek i jako grup.

Jak bumerang wraca rasistowski rysunek wydrukowany w „Małym Gościu Niedzielnym” w 2008 r. Widoczny na nim czarnoskóry chłopiec żałuje, „że modlitwa nie rozjaśnia także skóry”. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zgłosił sprawę do prokuratury.

Redakcja „Małego Gościa Niedzielnego” przeprosiła już kiedyś za rasistowski przekaz na pozór niewinnego obrazka. A jednak gazetka pojawiła się na lekcji we wrocławskiej podstawówce. Rodzice jednego z uczniów natychmiast zareagowali. Ileż to razy jednak nie było żadnej reakcji, bo wciąż toczy się dyskusja, czy słowo „murzyn” obraża. W roli ekspertów występują osoby białe, bo nic tak nie prowokuje do wymądrzania się, jak brak doświadczenia.

Po co w ogóle rozjaśniać skórę, skoro Jezus miał pewnie taką karnację jak chłopiec z rysunku? Szkoda czasu, by odpowiadać na to pytanie. Istotniejsze jest zagadnienie, jak przeciwstawiać się propagowaniu przekazu, że „białe jest lepsze”. Świat właśnie wychodzi z tej pułapki, czemu więc Polska się cofa? Złożenie pozwu do prokuratury jest dobrym krokiem w tym kierunku, bo ile można tłumaczyć?

Ale bywają też sytuacje odwrotne. Trwa właśnie dyskusja na temat tego, czy wiersze Amandy Gorman, młodej afroamerykańskiej poetki, która dała się poznać szerszemu gronu, recytując swój wiersz podczas inauguracji prezydentury Joe Bidena, mogą być tłumaczone przez osobę białą. Głosy, że „biały czarnego nie zrozumie”, były tak natarczywe, że holenderska tłumaczka, która miała zająć się przekładem wierszy Gorman, zrezygnowała. Jeszcze smutniejszy los spotkał tłumacza na język hiszpański – odsunęło go od pracy wydawnictwo, tłumacząc, że nie spełnia wymagań, bo jest białym mężczyzną, a nie czarnoskórą aktywistką.

Polityka 13.2021 (3305) z dnia 23.03.2021; Felietony; s. 94
Reklama