Kraj

Niedzielski: Trzecia fala pandemii już jest w Polsce

Minister zdrowia Adam Niedzielski w Sejmie Minister zdrowia Adam Niedzielski w Sejmie Andrzej Hulimka / Polityka
To nie jest już pytanie z kategorii, „czy ona jest?”, „czy się pojawi?”, tylko jakie rozmiary osiągnie w najbliższej przyszłości – powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski.

Niedzielski na konferencji prasowej z udziałem szefa KPRM Michała Dworczyka i prezesa Agencji Rezerw Materiałowych Michała Kuczmierowskiego przypomniał, że w piątek resort informował o ponad 8 tys. nowych potwierdzonych zakażeń, z kolei w czwartek liczba ta przekroczyła 9 tys. „Porównując z analogicznym dniem w poprzednim tygodniu, widzimy, że przyrost zakażeń osiągnął 2,4 tys.” – wskazał minister zdrowia.

Zwrócił uwagę, że od kilku dni można obserwować coraz szybszy wzrost liczby zakażeń. W minionym tygodniu średnia dzienna wahała się na poziomie 5,3–5,5 tys. nowych zakażeń, a w tym tygodniu ta średnia przekroczyła 6,5 tys. dziennie, co oznacza wzrost w skali z tygodnia na tydzień o 23 proc. „To oznacza, że mamy do czynienia z trwałą tendencją wzrostową, dlatego teza, że mamy już do czynienia z trzecią falą, znajduje gruntowne potwierdzenie w liczbach” – zaznaczył Niedzielski.

Czytaj też: Weekend w Szczyrku. Ścisk na parkingach i pod wyciągami

Wariant południowoafrykański w Polsce

Ponadto Niedzielski poinformował, że oprócz wariantu brytyjskiego koronawirusa pojawił się w Polsce wariant południowoafrykański; pierwszy przypadek pochodzi z okolic Suwałk. Dodał, że obie mutacje przyczynią się do szybszego wzrostu liczny zakażeń.

Minister zwracał uwagę na rosnącą w ostatnich dniach liczbę osób hospitalizowanych z powodu covid-19 oraz zwiększoną liczbę wykonywanych testów. Wskazał jedocześnie, że jedynym parametrem, który nie maleje, jest liczba zgonów. „Tydzień temu średnia dzienna zgonów wynosiła 244, w tym tygodniu to jest 199. Proszę jednak pamiętać, że ten parametr, niestety, z opóźnieniem reaguje w stosunku do wzrostu liczby zakażeń” – zaznaczył Niedzielski.

Zdaniem ministra wzrost wskaźników pandemicznych należy uzasadniać dwoma elementami – pojawieniem się mutacji brytyjskiej koronawirusa i zmniejszeniem dyscypliny społecznej. Niedzielski po raz kolejny zaapelował o przestrzeganie obostrzeń. Przywołał przy tym ostatnie wydarzenia z Zakopanego. „Niestety, ta dyscyplina społeczna razem z mutacjami to krytyczne elementy, które przesądzają i będą decydowały, w jakim tempie będzie rozwijała się pandemia w najbliższych dniach, w najbliższych tygodniach” – powiedział. Minister podkreślił, że „skala wzrostu zakażeń spowodowanych trzecią falą zależy od nas”.

Czytaj też: Trzecia fala pandemii. Nie z Krupówek, ale z decyzji rządu

Koniec z chustami i przyłbicami

Szef resortu zdrowia zapowiedział, że rząd będzie chciał wycofać możliwość zastępowania maseczek takimi surogatami jak przyłbica czy szalik i chusta, które nie stanowią skutecznego zabezpieczenia przed koronawirusem. „Patrząc na to, co dzieje się w tej chwili z pandemią, i na to, że mamy coraz więcej nowych zakażeń, będziemy chcieli wycofać możliwość zastępowania maseczek takimi surogatami, które nie spełniają kryteriów jakościowych i nie stanowią skutecznego zabezpieczenia” – mówił Niedzielski.

„Przyłbice – nie; chusty – nie; natomiast maseczki – tak. Co do rodzaju maseczek, to będzie tylko w formie miękkiej rekomendacji Rady Medycznej” – podsumował minister.

Czytaj także: Przyłbice nie chronią przed covid-19, wynika z symulacji superkomputera

Harmonogram szczepień dla kolejnych grup

„Deklarowana w pierwszym kwartale liczba szczepionek dla Polski to ponad 8 mln” – zapowiedział z kolei szef KPRM Michał Dworczyk. Jak dodał, jeżeli producenci wywiążą się ze swoich zobowiązań, do końca pierwszego kwartału będzie można zaszczepić więcej niż 3 mln osób. „Takie możliwości mamy, w ostatnich dniach przekraczaliśmy 150–160 tys. dziennie szczepień, więc to nie powinno być żadnym problemem. To, co nas ograniczało do tej pory, to jest właśnie brak szczepionek, a nie brak możliwości organizacyjnych i możliwości prowadzenia szczepień” – zaznaczył szef KPRM.

Rząd chce, by do 7 marca został zakończony proces szczepienia nauczycieli. Dodał, że jest to orientacyjna data, bo nie można wykluczyć, że niektóre szkoły umówią się z placówkami wykonującymi szczepienia już po tym terminie. Od 7 marca rozpoczną się szczepienia uzupełniające kadry medycznej. „Grupa zero będzie też szczepiona szczepionką firmy AstraZeneca” – dodał.

Dworczyk poinformował również, że 15 marca rozpoczną się szczepienia osób chorych przewlekle, czyli grupy „1b”. „Powinniśmy w krótkim czasie, mniej więcej w ciągu tygodnia, zaszczepić całość tej grupy – to jest ok. 70 tys. osób. Oczywiście nie wiemy, jak wiele spośród tych 70 tys. osób będzie chciało się szczepić” – powiedział. Grupa „1b” będzie szczepiona – zgodnie z rekomendacjami Rady Medycznej i decyzjami Ministerstwa Zdrowia – szczepionkami firmy Pfizer i Moderna.

Czytaj też: Dlaczego drugą dawkę szczepienia przechodzimy ciężej i czy to coś złego?

22 marca rozpoczniemy szczepienia służb mundurowych, czyli grupy »1c+« oraz pacjentów między 60 a 65 lat” – powiedział, dodając, że obie te grupy będą szczepione szczepionkami AstraZeneca. „Ze względu na to, że seniorzy 60–65 lat to już są szczepienia populacyjne, na początku marca rozpoczniemy zapisy, czyli uruchomimy nowe sloty dla tej grupy” – zapowiedział Dworczyk.

Szczegółowe informacje o organizacji tych szczepień zostaną przedstawione bliżej przełomu lutego i marca. Podobnie jak do tej pory zapisy odbędą się przez internet, infolinię, ewentualnie bezpośrednio czy przez konto pacjenta.

„Przykro nam wobec wszystkich seniorów, którzy mają zmieniane terminy szczepień, ale wynika to ze zmian harmonogramu dostaw, pierwotnie producenci deklarowali dostarczenie 14 mln sztuk szczepionek do końca marca, teraz jest mowa o 8 mln dawek” – powiedział szef KPRM.

Czytaj też: Wirus centralizmu. Co jest nie tak z polskim planem szczepień?

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną