Krzysztof Materna w „Newsweeku” patrzy w przyszłość: „Dziwię się, że systemu szczepień nie organizuje Orlen. Podpowiadam to prezesowi Obajtkowi, który po przejęciu lokalnej prasy w następnym kroku przejmie rząd i być może stanie się kandydatem na następnego prezydenta. Kończę te rozważania z nadzieją, że Orlen kupi całą Polskę, wszyscy będziemy weseli, bogaci i rozsławimy nasz kraj na cały świat, bo jak na razie niespecjalnie dobrze o nas mówią”.
W „Do Rzeczy” jego szef Paweł Lisicki wyznał: „Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego w takim momencie Polska nie skorzystała z prawa weta ani w lipcu, (…) ani obecnie”. I to jest prawdziwy problem tego pisma: naczelny nie jest w stanie zrozumieć.
Joanna Szczepkowska, wstrząśnięta słowami szefa Radia Maryja, pisze w „Rzeczpospolitej”: „Nie jestem zwolenniczką przerywania mszy w ramach protestów, stawania z tabliczkami przed ołtarzem, ale gdybym miała uszeregować stopnie profanacji, to słowa Tadeusza Rydzyka są dla mnie na samym szczycie. Katolicy to według słów tego zakonnika rodzina skrywająca wszelkie zło w imię fasady i »dobrego imienia«. To grupa dająca świadomie fałszywe świadectwo. To brak jakiejkolwiek empatii dla ofiar zła. Sprzed ołtarza padają słowa: jeśli ktoś obnaża grzechy księdza, porozmawiajcie z jego przełożonym. Niech się uciszy. Takie to katolickie słowo na dzień dzisiejszy”.
Wojciech Kuczok dorzuca („Przegląd”): „Zadałem sobie trud obejrzenia w całości niesławnego przemówienia Tadeusza R., pseudonim »Ojciec Dyrektor«, przestępcy i przedsiębiorcy, szefa gangu toruńskiego, powszechnie mylnie określanego mianem duszpasterza.