Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Tańcowały dwa wentyle

Trójka i POLITYKA w jednym stały domu. My mieliśmy trafić do „aktywu”, oni do młodzieży.

Uwagę moją zwróciły słowa Agnieszki Kamińskiej, prezes Polskiego Radia, pod adresem popularnej kiedyś radiowej Trójki. „W Trójce od kilkudziesięciu lat nic się nie zmieniało. Te same osoby prowadziły w ten sam sposób te same audycje. I tak przez 40 lat. Na sugestie, że coś trzeba zmienić, właściwie nie było żadnej reakcji. A teraz słyszymy: »To jest nasz domek. Oddajcie nam naszą Trójkę«. Przecież Program Trzeci nie jest własnością żadnej grupy pracowników, Program Trzeci to radio publiczne”.

Te słowa to najlepszy dowód, że prezes nie ma pojęcia o Trójce – odpowiadają dziennikarze z Myśliwieckiej. Przypominają, że w ostatnich kilkudziesięciu latach przeżyli wielu prezesów radia i dyrektorów anteny i każdy chciał coś zmieniać. Latem 2002 r. słuchacze protestowali przed siedzibą radia, bo zmiany w Programie III uznali za koniec Trójki – przypomina „Gazeta Wyborcza”.

Z tym końcem Trójki to różnie bywało. Począwszy od stanu wojennego aż po obecną agonię, co kilka lat Trójka umierała, by potem powstać z martwych i tym sposobem każde kolejne pokolenie miało „swoją” Trójkę, z Mannem, „Niedźwiedziem”, a za kulisami z moimi przyjaciółmi – Janem Borkowskim czy z Zosią Sylwin i wieloma innymi nieśmiertelnymi – Janem Tadeuszem Stanisławskim – profesorem mniemanologii stosowanej, Jackiem Janczarskim, Barbarą Wrzesińską czy naczelnym reżyserem Jurkiem Markuszewskim. Po każdej agonii Trójka była trochę inna, przybywało jej zmarszczek, czasem ubywało słuchaczy, ale to była ciągle Trójka.

Dlatego niezadowolenie prezes Kamińskiej, że Trójka od dawna się nie zmienia, a słuchalność spada, budzi moje zdziwienie. Być może jest odwrotnie – Trójka zmieniała się aż nadto, zmiany wprowadzane przez kolejne ekipy zaszły za daleko i Trójka coraz mniej przypominała legendarną Trójkę.

Polityka 39.2020 (3280) z dnia 22.09.2020; Felietony; s. 80
Reklama