Czy opady w ostatnich tygodniach rozwiązały problem suszy w Warszawie?
Od kilkunastu lat obserwujemy przedłużające się okresy bez opadów atmosferycznych, które wpływają na dostępność zasobów wodnych w Polsce i na świecie. W tym roku szczególnie niekorzystne były pierwsze cztery miesiące tego roku – zimą brakowało śniegu, a kwiecień okazał się ekstremalnie suchy. Mamy świadomość, że sytuacji hydrologicznej nie poprawi kilka dni opadów. Dlatego też MPWiK, jako spółka służąca miastu oraz mieszkańcom, jest przygotowana na taką okoliczność. Na bieżąco dostosowujemy swoje funkcjonowanie, od eksploatacji ujęć, po działania inwestycyjne, do zmieniających się warunków klimatycznych, zabezpieczając w ten sposób dostawy wody w takiej ilości, w jakiej jest aktualne zapotrzebowanie miasta.
Co taka sytuacja oznacza dla zaopatrzenia stolicy w wodę?
Przede wszystkim należy podkreślić, że mieszkańcy Warszawy i okolicznych gmin mogą być spokojni – woda w kranach jest i będzie. Istotną rolę odgrywa lokalizacja miasta i dostęp do dwóch odnawialnych źródeł: Wisły i Jeziora Zegrzyńskiego. W normalnych warunkach czerpiemy ok. 70 proc. wody spod dna rzeki (jest ona uzdatniana w SUW „Filtry” i SUW „Praga” – przyp. red,), a pozostałe 30 proc. z jeziora (uzdatniane w Zakładzie Północnym w Wieliszewie – przyp. red.). Dzięki dywersyfikacji ujęć jesteśmy przygotowani na każdą okoliczność, także taką, w której zwiększamy produkcję jednego z zakładów, w tym przypadku Północnego w Wieliszewie.
Czy niskie stany wody mają wpływ na pracę zakładów?
Niskie stany wody są szczególnie wyzwaniem w przypadku Wisły. Woda spod dna rzeki jest pobierana za pomocą drenów, czyli perforowanych rur, które są przykryte ok. 6-metrową warstwą piasku i żwiru. Aby efektywnie pracowały, nasi marynarze, którzy pływają na specjalnych statkach – spulchniaczach hydraulicznych „Chudych Wojtkach” – płuczą i spulchniają dno rzeczne. Przy niskim poziomie Wisły mamy wolniejszy przepływ wody, co sprzyja odkładaniu się nad drenami dodatkowych warstw piasku. Takiej sytuacji nie obserwujemy w odniesieniu do Jeziora Zegrzyńskiego, które jest sztucznym akwenem.
Czy w związku ze zmianami klimatu są planowane w MPWiK nowe inwestycje? A może już jakieś realizujecie?
Jako spółka komunalna myślimy przyszłościowo i inwestujemy w rozwój nowych technologii. Aktualnie na terenie Zakładu Północnego trwa modernizacja technologii. Dzięki uruchomieniu stacji ozonowania oraz filtracji węglowej zwiększymy jego możliwości produkcyjne do ponad 200 mln litrów wody na dobę (aktualnie zakład dostarcza ok. 100 mln l na dobę – przyp. red.). Oznacza to, że z tego zakładu będzie ona mogła być dostarczana do kolejnych, dalszych rejonów miasta. Taką możliwość daje nam pierścieniowy układ sieci wodociągowej, który pozwala na dowolne zmiany stref dystrybucji wody. W planach spółki jest także budowa inteligentnego systemu sterowania siecią wodociągową. Technologia ta wzmocni bieżące regulowanie i optymalizowanie parametrów funkcjonowania układu, a w przyszłości umożliwi w czasie rzeczywistym dostosowanie pracy sieci do potrzeb rozwijającego się miasta. Szczególnie istotne jest zapewnienie względnie stałego ciśnienia wody w sieci, co pozwoli na ograniczanie ryzyka wystąpienia awarii. Ponadto uruchamiamy kolejne punkty opomiarowania sieci wodociągowej, które umożliwią nam jeszcze skuteczniejsze wykrywanie miejsca strat wody, zanim pojawi się ona na powierzchni.
Warszawa cały czas się rozwija, budowane są nowe osiedla, przyłączane kolejne domy do sieci wodociągowej. Czy oznacza to wzrost zużycia wody?
Tak, obserwujemy to zjawisko – od mniej więcej czterech lat zużycie wody w stolicy rośnie o ok. 2-3 proc. w skali roku. Dostosowujemy tym samym nasze plany inwestycyjne – do końca 2025 r. w planach MPWiK jest budowa ponad 560 km sieci wodociągowej. Każdego roku wymieniamy i remontujemy kilometry przewodów, dbając o wysoką jakość wody oraz jej bieżące dostawy.
Zatem nie mamy czym się martwić?
Naszym zadaniem, które wykonujemy jako Spółka od blisko 135 lat, jest zapewnienie bieżących i niezakłóconych dostaw wody. Nie oznacza to, że nie powinniśmy szanować wody, która jest źródłem życia. Edukacji nigdy dość – dlatego też w ostatnich tygodniach rozpoczęliśmy kampanię pn. „Kocham, lubię, szanuję… wody nie marnuję”. W ramach tej inicjatywy pokazujemy warszawiakom, że dzięki dobrym nawykom mogą być bardziej eko. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że myjąc zęby przy zakręconym kranie oszczędzamy do 12 l wody, a krótki prysznic to ok. 50 l zamiast 200 l, które zużywamy podczas kąpieli w wannie. Więcej porad można znaleźć na naszej stronie www.mpwik.com.pl w zakładce Edukacja oraz na profilach społecznościowych Woda dla Warszawy.
A co z podlewaniem ogródków?
Wykorzystujmy deszczówkę, którą można zbierać w specjalnych zbiornikach. Pamiętajmy także, aby podlewać roślinność wcześnie rano lub wieczorem po zachodzie słońca, by woda zbyt szybko nie parowała. Szanujmy wodę dostępną nie tylko w naszych domach, ale również w przestrzeniach takich jak ogrody.