Zanim dwóch Jarosławów zgodziło się co do tego, że „nie da się” przeprowadzić wyborów 10 maja, „Sieci” rozmawiały z nowym prezesem Poczty Polskiej Tomaszem Zdzikotem, który butnie zapewniał: „Ja rzeczywiście nie znam sformułowania »nie da się«. Wykreśliłem je ze słownika. Przy odpowiednim nastawieniu i ciężkiej pracy można osiągnąć bardzo wiele. A ja w pracę, którą wykonuję, i w Poczcie, i w innych miejscach, wkładam zawsze całe serce. Dlatego jestem przekonany, że damy radę. Poczta Polska da radę”. Pytanie tylko, komu i jaką?
Socjolog prof. Marek Krajewski w „Newsweeku” mówi o świecie „po”: „Jedną z możliwości jest pewnie powrót do bardzo enklawowego, superlokalnego świata skoncentrowanego wokół niewielkiej zbiorowości. (...) To świat na pierwszy rzut oka bardzo sympatyczny, wręcz przytulny, ale jego składową jest też powrót do otwartej przemocy, do irracjonalności w wyjaśnianiu wielu zjawisk, do wysokiego poziomu moralnego rygoryzmu, niechęci wobec tego, co inne”. I już widać to gołym okiem.
Marcin Żyła w „Tygodniku Powszechnym” informuje: „Polska przestaje pomagać. Już nawet nie »na miejscu«, czym tak lubił chwalić się rząd, lecz prawie w ogóle – MSZ anulowało rozpisany wcześniej, wart prawie 14 mln zł, konkurs dla stowarzyszeń i fundacji na projekty z zakresu pomocy rozwojowej. Tłumaczenie się pandemią COVID-19 brzmi pokrętnie (kraje zachodnie z jej powodu zwiększają pomoc); decyzja – podobnie jak ta sprzed pół roku, o nierozpisywaniu grantów na pomoc humanitarną – musiała zapaść wyżej, zapewne w otoczeniu premiera”. Na kimś trzeba oszczędzać.
Marcin Palade, przedstawiany przez „Tygodnik Solidarność” jako „polski socjolog polityki”, kpi z „polityków z lewicy czy z liberalnego centrum”: „Obowiązuje zasada: nim powiem, co mam na myśli, muszę najpierw skonfrontować to z tym, »co mówio« w TVN, »co piszo« w »Wyborczej« czy »Newsweeku«”.