Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Sprawa tłumaczki Tuska. Tajemnica rozmowy utrzymana

Magdalena Fitas-Dukaczewska Magdalena Fitas-Dukaczewska Tomasz Jastrzębowski / EAST NEWS
Przesłuchanie tłumaczki rozmowy premierów Tuska i Putina w Smoleńsku nie leży w interesie wymiaru sprawiedliwości. Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił postanowienie prokuratury uchylające tajemnicę zawodową Magdalenie Fitas-Dukaczewskiej.

Sąd uznał, że przesłuchanie tłumaczki nie leży w interesie wymiaru sprawiedliwości, bo prokurator ma inne środki dowodowe, którymi może dociekać prawdy, a przesłuchanie tłumacza rozmów dyplomatycznych mogłoby narazić na szkodę interes państwa. Orzeczenie wydał sędzia Michał Piotrowski.

Czytaj też: PiS odpala kolejny sezon serialu „Tusk i zdrada dyplomatyczna”

Co zrobi prokuratura?

Orzeczenie jest ostateczne. To znaczy, że prokuratura nie może ponownie zwolnić Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej z tajemnicy (zrobiła to już dwukrotnie i dwukrotnie sądy zwolnienie uchyliły). Nie może też skarżyć go do sądu wyższej instancji. Ale teoretycznie mogłaby wnieść skargę do Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego w całości obsadzonej przez neo-KRS. Zmieniona dwa lata temu ustawa o SN wprowadziła taką instytucję: „od prawomocnego orzeczenia sądu powszechnego lub sądu wojskowego kończącego postępowanie w sprawie może być wniesiona skarga nadzwyczajna”. Skoro mowa o „orzeczeniu”, a nie o „wyroku”, to znaczy, że skargę można wnieść np. od postanowienia w dowolnej sprawie. Także dotyczącej uchylenia tajemnicy zawodowej.

Przypomnijmy: prokuratura chce uchylenia tajemnicy tłumacza w sprawie rozmowy premierów Polski i Rosji w Smoleńsku, bo ma nadzieję na znalezienie dowodu obciążającego Tuska. Pytanie, czy zależy jej tak bardzo na tej sprawie, że gotowa jest sięgać do tak nadzwyczajnego środka?

Nie będzie groźnego precedensu

Magdalena Fitas-Dukaczewska: – Nie wiemy, co zrobi prokuratura. Zapowiadany jest komunikat Prokuratury Krajowej w tej sprawie. Ja mogę powiedzieć tyle, że właśnie o takie rozstrzygnięcie sądu walczyliśmy. Chcieliśmy, żeby sąd rozważył dwie ważne wartości: dobro wymiaru sprawiedliwości i interes państwa, któremu służy tajemnica tłumacza rozmów dyplomatycznych.

I dodaje: – Cieszę się, że dzięki decyzji sądu nie będzie groźnego precedensu uchylenia tej tajemnicy. Zgoda na ujawnienie czegokolwiek z rozmów dyplomatycznych może mieć dla państwa katastrofalne skutki. Porównywalne z ujawnieniem korespondencji dyplomatycznej przez WikiLeaks.

Czytaj też: „Brat bez brata”. Czyli dokąd prowadzi nas Kaczyński

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną