Jacek Kurski zapewne liczy na to, że po wygranych przez PiS wyborach dalej będzie mógł rządzić królestwem przy Woronicza. Nawet zniesmaczeni toporną telewizyjną propagandą politycy obozu „dobrej zmiany” nie widzą dla niego alternatywy. – Polityczny singiel uwieszony na Jarosławie Kaczyńskim jest nie tylko najwygodniejszy, ale i skuteczny. Po wiosennych zawirowaniach w zarządzie TVP sytuacja się uspokoiła. Jacek dalej ma najmocniejszą pozycję, jego ludzie rządzą informacją i publicystyką. Holecka dostała wizytówkę szefowej „Wiadomości” i wciąż ochoczo robi to, co jej Kurski każe. On sam bywa przy Nowogrodzkiej, czasami podrzuci jakiś pomysł na kampanię, ale przede wszystkim pilnuje naszego przekazu w TVP – słyszymy od polityka dobrze umocowanego na Nowogrodzkiej.
„Jeżeli po wyborach PiS będzie dalej rządzić, to »jarkowe«, czyli 13. emerytura, będzie wypłacane także w kolejnych latach” – tymi słowami Michał Adamczyk 22 sierpnia rozpoczął wieczorne „Wiadomości”. Na belce (napis na niebieskim tle u dołu ekranu): „Jarkowe na stałe”. W sztandarowym programie TVP prezes PiS zajmuje miejsce szczególne. Tu Jarosław Kaczyński to przede wszystkim architekt dostatniego życia Polek i Polaków, ojciec i strażnik benefitów, które rozdaje rząd, oraz gwarant, że w nowej kadencji wciąż będą one rozdawane.
Prezes PiS wyszedł z cienia już w eurokampanii, bo badania pokazały, że przy mocnej polaryzacji i tak nie ma szans na międzypartyjne transfery wyborców. Teraz też najważniejszym celem PiS jest zmobilizowanie swoich zwolenników, dla których największym autorytetem pozostaje Jarosław Kaczyński. Wyborcza geografia pokrywa się z widownią „Wiadomości”.