W niedzielę 18 sierpnia Beata Szydło spowodowała kolizję w Krakowie. Szybko na miejscu zdarzenia pojawił się minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Oni – tak jak wielu ministrów, wicepremierzy, marszałkowie, posłowie i senatorowie PiS, prezes Trybunału Konstytucyjnego, najbliżsi współpracownicy prezesa Jarosława Kaczyńskiego i wreszcie on sam – 18. dnia każdego miesiąca są w stolicy Małopolski. W kalendarzu PiS to data szczególna – miesięcznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, pochowanych na Wawelu. To także miesięcznica urodzin braci Kaczyńskich. Przez wszystkie lata od pogrzebu tylko dwa razy prezes tu nie przyjechał: raz z powodu burzliwego posiedzenia Sejmu, gdy jego partia przeforsowywała ustawy demontujące władzę sądowniczą, i drugi raz w sierpniu 2017 r.
Odkąd rządzi PiS, zawsze 18. dnia miesiąca prezes podjeżdża pod same drzwi katedry na Wawelu przez niedostępną prawie dla nikogo Bramę Herbową. Wcześniej musiał to tu docierać piechotą.
Najważniejsze osoby w państwie razem na Wawelu
Czerwcowe obchody miały charakter jeszcze bardziej uroczysty niż zwykle. Tego dnia wypadała 70. rocznica urodzin braci Kaczyńskich. „Uroczysta Msza Św. Na Wawelu w 70. rocznicę urodzin Śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z udziałem najważniejszych przedstawicieli w państwie” – pisał na Facebooku marszałek Kuchciński, który kilka tygodni później pożegnał się ze stanowiskiem.
Nabożeństwu przewodniczył abp Marek Jędraszewski. Lista obecności była imponująca. Nieczęsto w jednym miejscu gromadzą się prawie wszystkie najważniejsze – ze względu na pełnione funkcje – osoby w państwie. Wśród nich: prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu, członkowie rządu, wicepremierzy Jacek Sasin i Piotr Gliński, szef MON Mariusz Błaszczak, ówczesna szefowa MSWiA Elżbieta Witek, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i była premier Beata szydło. Stawili się też prezesi TVP Jacek Kurski i Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, „odkrycie towarzyskie” prezesa.
Loty na miesięcznice do Krakowa
W wykazie lotów premiera znajdujemy 10 lotów do Krakowa datowanych na 18. dzień miesiąca. Mateusz Morawiecki latał najpewniej na miesięcznice. Tak samo jak Beata Szydło. Czasami latała tam specjalnie z Warszawy, a np. 18 marca 2016 r. pojawiła się w Krakowie w drodze powrotnej ze służbowego pobytu w Brukseli. Na miesięcznice latał też oczywiście były marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Kiedyś te miesięcznice bardziej uderzały podatnika po kieszeni – 100 tys. zł miesięcznie kosztowało odgrodzenie prezesa stalowymi barierkami i szpalerem policji od protestujących przeciwko zawłaszczaniu Wawelu przez jedną partię.
Jak się przypodobać prezesowi
Skąd ta celebra? Dlaczego osoby pełniące tak ważne funkcje dostosowują kalendarze do tej miesięcznicy? Pytam polityka PiS. – Najbliżsi współpracownicy są razem z prezesem, bo wiemy, jak ważny i trudny to jest dla niego dzień. Oczywiście zjawiają się tam też lizusi, którzy chcą się przypodobać prezesowi. Rzeczywiście w rocznicę urodzin w czerwcu na Wawelu zebrały się wszystkie najważniejsze osoby w państwie. Inna osoba, która wiele lat pracowała przy Nowogrodzkiej i dobrze zna Kaczyńskiego, opowiada, że prezes lubi tę celebrę wokół siebie, chce być otoczony dworem, zapamiętuje, kto był tego dnia na Wawelu, a kto nie.
A przecież w Piśmie Świętym jest napisane: „Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać”.