Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Smętne żarty

Obserwowaliśmy przez cztery lata, jak parlament zmienia się w karykaturę, arenę dla sztuczek i błazenady.

Okładkowe skojarzenie gmachu sejmowego z namiotem cyrkowym należy do kategorii smutnych żartów. Przykro, że parlament Rzeczpospolitej został w ostatnich latach tak bardzo spostponowany i ośmieszony. I sprawa lotów marszałka Kuchcińskiego, a ściślej kłamstw, jakie jej towarzyszyły, jest tylko gorzką pointą. Wysokie Izby oraz zasiadający w nich przedstawiciele narodu od czasu powrotu do Polski wolnych wyborów nie cieszyli się jakimś bardzo wysokim autorytetem i uznaniem. Dość szybko po przełomie 1989 r. utrwaliło się przekonanie, że okrągły budynek na Wiejskiej to rodzaj teatru, „scena polityczna”, na której przed wyborcami popisują się, wygłaszając swoje kwestie i tocząc teatralne bitwy, posłowie i partie. Teatr, ale jednak nie cyrk.

Kończąca się kadencja była pierwszą w historii III RP, w której większość nie należała do jakiejś partyjnej koalicji, ale jednego zwartego ugrupowania. Trzeba bardzo utrwalonych procedur i obyczajów demokratycznych, aby taki parlament respektował prawa mniejszości i nie ześliznął się w stronę jednopartyjnego dyktatu. U nas zabrakło i procedur, i jakiejkolwiek dobrej woli. Do władzy doszła partia otwarcie antysystemowa, głodna władzy i odwetu, przekonana, że wyborcze zwycięstwo daje jej monopol władzy w państwie, znosi faktycznie konstytucyjny trójpodział władzy, a opozycję – niejako z definicji – ustawia w roli przeciwników demokracji i wrogów państwa. Sejm stał się jedną z pierwszych naturalnych ofiar tego mentalnego i politycznego zamachu stanu.

Obserwowaliśmy przez cztery lata, jak parlament zmienia się w karykaturę, arenę dla sztuczek i błazenady. Nocne obrady, odbieranie głosu opozycji, uchwalanie ustaw w godzinę, odrzucanie wszelkich poprawek i projektów opozycji, wnoszenie rządowych projektów jako poselskie, obrady w Sali Kolumnowej, izolowanie dziennikarzy, zamiana straży sejmowej w operetkową gwardię marszałka, odmowy udostępnienia informacji publicznych, arbitralne kary dla posłów – co się stało z polskim Sejmem, opisujemy szerzej w tekście

Polityka 33.2019 (3223) z dnia 12.08.2019; Przypisy; s. 6
Reklama