Przychód fundacji w 2018 r. to trochę ponad 48 mln zł, z czego około 34,2 mln zł to darowizny, a ok. 13,8 mln zł wpływy z działalności gospodarczej. Fundacja powstała w 1998 r. , a dziś zatrudnia niespełna pięćdziesiąt osób. To głównie – jak napisano w sprawozdaniu – „pracownicy obsługi redakcyjno-technicznej”. O wynikach finansowych Lux Vertiatis poinformowała Gazeta.pl.
Przypomnijmy, że do Lux Veritatis należy Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Fundacja o. Rydzyka jest też nadawcą Telewizji Trwam oraz producentem filmów i programów telewizyjnych.
Fundacja zapoczątkowała też odwierty geotermalne w Toruniu, z czasem powołała do nich specjalną spółkę Geotermia Toruń. „Ta jeszcze nie przynosi zysków – jej strata za 2018 r. wyniosła 75 tys. zł. Na minusie (strata: 6,7 tys. zł) jest też druga ze spółek należących do Lux Veritatis – Uzdrowisko Termy Toruńskie. Ona nie prowadzi jeszcze działalności, z czasem ma zbudować w Toruniu sanatorium z Aquaparkiem” – napisała toruńska „Gazeta Wyborcza”. Przypomnijmy, że w 2016 r. – za czasów rządów PO i PSL – fundacji cofnięto dotację na budowę geotermii. Z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wypłacono jej w ramach rekompensaty – bagatela – prawie 26,5 mln zł. I dalej się bogaci dzięki PiS.
Z partii, rządu i ze spółek
Skąd ten finansowy sukces? Z pewnością mają na niego wpływ dobre relacje z PiS.
Jak wyliczyło OKO.Press, od początku rządów partii Jarosława Kaczyńskiego do spółek i fundacji związanych z o. Rydzykiem trafiło ponad 80 mln zł, z czego 10 mln 820 tys. zł tylko do szkoły redemptorysty Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej (prawie 4 mln na organizację szkolenia z komunikacji dla sędziów).
Niespełna 600 tys. zł dorzucił fundacji resort inwestycji i rozwoju. A resort środowiska – ok. 313 tys. zł na programy o charakterze edukacyjnym. Na cykl filmów „Historia, Pamięć, Świadkowie” – tym razem z Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych – udało się zdobyć przeszło 100 tys. zł.
W 2018 r. sama partia – jak zresztą już w latach wcześniejszych – przelała Lux Veritatis pieniądze, tym razem było to 147 tys. zł. Od wielu lat ani fundacja, ani PiS nie chcą ujawnić, za jakie usługi. W ubiegłym roku PKW zapytała PiS, na co konkretnie szły comiesięczne (36,9 tys. zł) przelewy. Księgowa partii odpisała, że to „opłaty za przygotowanie i realizację transmisji wydarzeń związanych z obchodami miesięcznicy smoleńskiej w TV Trwam”.
Czytaj także: Jan Hartman składa życzenia na 25-lecie Radia Maryja
Premier i ministrowie u o. Rydzyka
W toruńskiej szkole bardzo chętnie goszczą ministrowie i przedstawiciele PiS. Wiosną na konferencji „Przedsiębiorstwa w Polsce. Teraźniejszość i przyszłość” wystąpiło pięciu ministrów. Lista obecności imponująca: minister energii Krzysztof Tchórzewski, szef resortu inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński, minister Zbigniew Ziobro i jego zastępca Łukasz Piebiak oraz wiceminister od finansów Marian Banaś. List do uczestników tej mało licznej, sądząc po zdjęciach sali, konferencji przysłał premier Morawiecki. O tym, że premier zdaje sobie sprawę, jak ważne są relacje z o. Rydzykiem, świadczy fakt, że udał się do Torunia następnego dnia po tym, jak został wskazany na premiera.
Dla PiS toruńskie działa to ważny ośrodek na politycznej mapie „dobrej zmiany”. A i tak o. Rydzyk żalił się: „Dlaczego pieniądze idą na uniwersytety, które są przesiąknięte lewactwem, gender, a wykładowcy są często demoralizatorami przeciwko Bogu i ojczyźnie? (...) Tam ministerstwo daje środki, pomimo tego, że rządzi prawica, a tutaj nie”.
W PiS mówią, że z ojcem Tadeuszem trzeba dobrze żyć, bo jego poparcie jest ważne. Obłaskawiają go grantami, dotacjami, zleceniami. Dwukrotny wzrost zysków za zeszły rok – w porównaniu do wcześniejszego – powinien już o. Rydzyka usatysfakcjonować.
Czytaj więcej: Rydzyk poucza lekarzy ws. „zarabiania kokosów”. Wie, co mówi!