Kraj

PiS wygrywa wybory do Parlamentu Europejskiego

PiS wygrywa wybory do Parlamentu Europejskiego PiS wygrywa wybory do Parlamentu Europejskiego Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
Partia rządząca pokonała opozycyjną Koalicję Europejską. Do Parlamentu Europejskiego wejdą także przedstawiciele Wiosny Biedronia. Konfederacja, Kukiz ’15 i Razem pod progiem.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbyły się w Polsce 26 maja.Anna S. Kowalska/Polityka Wybory do Parlamentu Europejskiego odbyły się w Polsce 26 maja.

Najnowsze wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego opublikowane przez PKW chwilę po godz. 8 po przeliczeniu głosów z 99,31 proc. komisji wyborczych dają PiS 45,56 proc. poparcia. Drugie miejsce zajmuje Koalicja Europejska, na którą głos oddało 38,30 proc. wyborców. Nad progiem jest jeszcze Wiosna Roberta Biedronia z poparciem 6,04 proc.

Według tych danych Konfederacja uzyskała 4,55 proc., Kukiz ′15 3,70 proc., Lewica Razem 1,24 proc. Takie wyniki oznaczałyby, że mandaty w Parlamencie Europejskim uzyskają tylko trzy komitety: PiS, Koalicja Europejska i Wiosna.

Z większości sondaży wynikała mniejsza przewaga partii rządzącej nad opozycją.

W poprzednich wyborach europejskich PiS zdobył 31,8 proc., a główne partie tworzące Koalicję Europejską 48,3 proc. (PO 32,1 proc., SLD 9,4 proc., a PSL 6,6 proc.). W 2015 r. w wyborach do Sejmu PiS zdobył 37,6 proc., a w zeszłorocznym głosowaniu na radnych sejmików wojewódzkich – 34,1 proc.

W exit poll niższa przewaga PiS i cztery komitety

Wyniki sondażowe ogłoszone w niedzielę były nieco inne. Zgodnie z late pollem firmy Ipsos PiS zdobył 44,7 proc., Koalicja Europejska zaś 38,2, a Wiosna 6,4 proc. Według Ipsos Konfederacja minimalnie przekraczała próg z 5,1 proc., Kukiz ’15 zdobył 3,8 proc., a Lewica Razem 1,4. Wcześniejsze wersje exit polla dawały mniej głosów PiS, a więcej Konfederacji. Frekwencja wyniosła 43 proc.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński komentował: – Rozstrzygający bój o przyszłość naszej ojczyzny odbędzie się na jesieni. Musimy też zwyciężyć i to jeszcze bardziej zwyciężyć niż teraz.

– To za mało! Za mało! Za mało – mówił prezes PiS, cytując wiersz „Poezja” lewicowego poety Władysława Broniewskiego. – Musimy uzyskać miliony głosów, żeby zabezpieczyć Polskę, Polaków, rodziny i żeby mieć wielką przyszłość, na którą zasługujemy.

– Wiemy, że wszystko jest przed nami. Zrobiliśmy wielki krok, wspólnie, razemzbudowaliśmy Koalicję Europejską i to jest nasz wielki sukces – oświadczył szef PO Grzegorz Schetyna. – Zjednoczyliśmy opozycję, ale wiemy, że to jest dopiero początek drogi. Schetyna dziękował też Polkom i Polakom, którzy oddali swój głos na opozycyjny alians. – Blisko 7 mln głosów oddanych na Koalicję Europejską to jest wielki sukces – podkreślił Schetyna.

Sukces ogłosił też Robert Biedroń, którego Wiosna zdobyła nieco ponad 6 proc. głosów: – Zrobiliśmy to, daliśmy radę! Jesteśmy trzecią siłą polityczną w Polsce. To dopiero początek naszej drogi, na jesieni musimy być pierwszą siłą polityczną – mówił do sympatyków.

Którzy posłowie dostali się do Parlamentu Europejskiego

Jak podaje Ipsos, z Koalicji Europejskiej mandaty do Parlamentu Europejskiego otrzymali m.in. Jerzy Buzek, Ewa Kopacz, Marek Belka, Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz, Magdalena Adamowicz, Radosław Sikorski, Janina Ochojska-Okońska, Róża Thun, Bartosz Arłukowicz, Danuta Hübner, Adam Jarubas, Tomasz Frankowski, Krzysztof Hetman, Jarosław Kalinowski, Andrzej Buła, Jan Olbrycht, Elżbieta Łukacijewska.

Do europarlamentu z ramienia PiS dostali się: Beata Szydło, Beata Kempa, Joachim Brudziński, Anna Zalewska, Adam Bielan, Patryk Jaki, Jacek Saryusz-Wolski, Beata Mazurek, Jadwiga Wiśniewska, Karol Karski, Elżbieta Kruk, Zdzisław Krasnodębski, Witold Waszczykowski, Zbigniew Kuźmiuk, Izabela Kloc, Ryszard Legutko, Bogdan Rzońca.

Z Wiosny mandat do PE otrzymali m.in. Robert Biedroń i Sylwia Spurek.

Najwięcej głosów zdobyła Beata Szydło, na drugim i trzecim miejscu uplasowali się Jadwiga Wiśniewska i Jerzy Buzek.

Mandatów nie uzyskali m.in. Piotr Liroy-Marzec, Joanna Lichocka, Joanna Mucha, Marek Jurek, Kaja Godek, Piotr Apel, Jarosław Sellin.

Frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego 2019 wyniosła w Polsce 43 proc.Anna S. Kowalska/PolitykaFrekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego 2019 wyniosła w Polsce 43 proc.

Jak przebiegały wybory do Parlamentu Europejskiego w Polsce

26 maja Polacy wybierali 52 europosłów. 51 polityków obejmie mandat od razu, 52. – dopiero po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wybory w poszczególnych krajach trwają już od czwartku 23 maja i kończą się dzisiaj. W Parlamencie Europejskim zasiądzie w sumie 751 europosłów (po brexicie – 705).

W Polsce lokale wyborcze były otwarte od godz. 7 rano do godz. 21 wieczorem. Do godz. 21 obowiązywała cisza wyborcza.

[18:30]

Do godz. 17 wydano 9 672 416 kart wyborczych. Frekwencja wyniosła 32,51 proc. W poprzednich wyborach do europarlamentu (dane zebrano wówczas do godz. 17:30) frekwencja wyniosła 16,91 proc., do wyborów parlamentarnych w Polsce (2014) – 38,97 proc.

PKW zebrała dane od 25 425 komisji obwodowych, czyli od wszystkich dziś działających. Najwyższą frekwencję do godz. 17 odnotowano w okręgu nr 1 z siedzibą w Warszawie (39,4 proc.), potem w Krakowie (34,88 proc.) i Gdańsk (33,32 proc.). Najmniej osób zagłosowało w Olsztynie (28,97 proc.), we Wrocławiu (30,23 proc.) i Bydgoszczy (30,34 proc.).

Przodują województwa: małopolskie (35,80 proc.), mazowieckie (35,33 proc.) i pomorskie (33,32 proc.). Najgorzej pod względem frekwencji do godz. 17 wypadły województwa: opolskie (27,03 proc.), warmińsko-mazurskie (27,59 proc.) i lubuskie (29,24 proc.). Najwyższą frekwencję odnotowano w Warszawie (41,41 proc.). W stosunku do liczby uprawnionych najwięcej osób zagłosowało (tu bez zmian) w Krynicy Morskiej (już 61,62 proc.).

Do godz. 14:30 liczba incydentów wzrosła do 67. W Wałbrzychu, Zgorzelcu i Kielcach zdarzyły się przypadki wyniesienia kart wyborczych z lokali. W Toruniu wyborca podarł kartę do głosowania. We Wrocławiu zaś zastępca przewodniczącego obwodowej komisji wyborczej ukrył cztery nieostemplowane karty do kieszeni swojej marynarki. Został zauważony przez męża stanu.

[13:30]

Do udziału w wyborach jest uprawnionych 29 752 034 osób. Do godz. 12 wydano 4 275 352 kart. Frekwencja w skali kraju wyniosła 14,39 proc. W poprzednich wyborach do Parlamentu Europejskiego (2014) frekwencja do tego momentu wyniosła 7,31 proc.

Najwyższą frekwencję odnotowano dziś do południa w okręgach w Warszawie (16,19 proc.), Krakowie (16,18) i Rzeszowie (15,96), najniższą w Gorzowie Wielkopolskim (12,96 proc.), we Wrocławiu (12,88 proc.) i Poznaniu (13,02 proc.).

Najwięcej osób zagłosowało w województwach: małopolskim (16,96 proc.), podkarpackim (15,96 proc.) i mazowieckim (15,18 proc.). Najmniej: w opolskim (11,88 proc.), lubuskim (12,37 proc.) i warmińsko-mazurskim (12,72 proc.).

Biorąc pod uwagę poszczególne miasta, wyróżniły się Rzeszów i Toruń z frekwencją 17,05 proc., Kielce i Warszawa z frekwencją 16,79 proc. W stosunku do liczby uprawnionych najwięcej osób zagłosowało w Krynicy Morskiej (42,81 proc.).

Do godz. 9:30 odnotowano 47 incydentów (najwięcej dotyczyło usuwania lub uszkadzania ogłoszeń wyborczych, było też 11 przypadków agitacji, zaś jeden wyborca wyniósł z lokalu kartę do głosowania).

[9:00]

Wybory przebiegają do tej pory bez zakłóceń. – W Polsce od początku nastania ciszy wyborczej było bardzo spokojnie, tak wynika z danych Komendy Głównej Policji – mówił ok. godz. 9:00 Wiesław Kozielewicz, pełniący obowiązki szefa Państwowej Komisji Wyborczej. – Są sporadyczne przypadki naruszenia przepisów: 18 przypadków zniszczenia banerów, cztery doniesienia o agitacji.

Kozielewicz zapewnił, że jak dotąd pogoda, zwłaszcza na południu kraju, nie skomplikowała głosowania, a Polacy mają swobodny dostęp do lokali. – Gminy [jeśli sytuacja tego wymaga] zapewniają dojazd do lokali wyborczych – zapewniała Magdalena Pietrzak, szefowa Krajowego Biura Wyborczego.

Incydenty są pojedyncze: przewodniczący komisji wyborczej w Olsztynie stawił się w pracy po spożyciu alkoholu. W gminie Oleszyce cztery komisje obwodowe omyłkowo opieczętowały karty do głosowania pieczęcią komisji ds. referendum. Błąd został naprawiony.

***

Kto kandydował do Parlamentu Europejskiego

Każdy uprawniony do głosowania obywatel (18-letni, posiadający czynne prawo wyborcze i uwzględniony w spisie wyborców) wskazywał jednego kandydata. Frekwencja jest istotna – im więcej głosów zostanie oddanych w danym okręgu wyborczym, tym większe potem szanse na mandaty. Polacy wybierali spośród dziewięciu komitetów wyborczych. Kolejność list wyłoniła w głosowaniu Państwowa Komisja Wyborcza:

  1. – KWW Konfederacja (KORWiN, Liroy, Braun, Narodowcy)
  2. – KW Wiosna Roberta Biedronia
  3. – KKW Koalicja Europejska (PO, PSL, SLD, Nowoczesna, Zieloni)
  4. – KW Prawo i Sprawiedliwość
  5. – KKW Partia Razem
  6. – KWW Kukiz ’15
  7. – KWW Polska Fair Play Bezpartyjni Gwiazdowski (zarejestrowany w sześciu okręgach)
  8. – KW Ruch Prawdziwa Europa – Europa Christi (zarejestrowany w dwóch okręgach)
  9. – KKW Polexit-Koalicja (zarejestrowany w dwóch okręgach)

Czytaj także: Krótka refleksja w czas ciszy wyborczej

Kiedy poznamy wyniki głosowania do Parlamentu Europejskiego

Pierwsze dane z sondaży exit polls poznaliśmy po zakończeniu ciszy wyborczej, czyli 26 maja ok. godz. 21. Dane przed 845 losowo wybranymi lokalami zebrała firma Ipsos. Po północy Ipsos opublikował aktualizację sondażu, tzw. late poll. Wstępnie już wiadomo, jakie poparcie otrzymały poszczególne komitety wyborcze (w skali kraju), jak wygląda rozkład mandatów, którzy kandydaci zostaną europosłami oraz jak wysoka była frekwencja.

Cząstkowe wyniki z obwodowych komisji wyborczych będą ujawniane stopniowo od godz. 23. Wtedy zakończą się wybory w innych krajach wspólnoty. Pełne wyniki ogłosi Państwowa Komisja Wyborcza w poniedziałek 27 maja późnym wieczorem albo we wtorek.

Czytaj także: Skąd się bierze siła populistów w Europie

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama