Kraj

Czego bardziej chcemy

26 maja nie będziemy wybierali tylko europosłów; przybliżymy się do odpowiedzi na pytanie, jakiego społecznego porządku, jakiego kraju, chcemy dla siebie bardziej.

Już za chwilę poznamy wyniki – drugich, z czterech kolejnych – wyborów. Prognozy są sprzeczne, więc i emocje będą duże. Nie zamierzamy Państwa ani specjalnie przekonywać do udziału w głosowaniu, ani namawiać do poparcia proeuropejskich formacji – akurat wobec czytelników POLITYKI byłoby to, jak mniemam, nietaktem. Ale generalnie eurowybory są wyjątkowo trudne; dotąd (głosujemy czwarty raz) frekwencja nie przekroczyła 25 proc., co tylko potwierdza, że wyborcy je lekceważą. Nawet można zrozumieć dlaczego: kompetencje Parlamentu Europejskiego są raczej mało rozpoznane; gorzej zorientowani uważają, że to po prostu tłuste synekury dla polityków; z kolei bardziej zaznajomieni wiedzą, że w Unii wciąż kluczowe decyzje i tak podejmują rządy, a nie europosłowie. Wreszcie, my w Polsce wyłaniamy ledwo 51-osobową delegację do 751-osobowej Izby, z czego i tak duża część, czyli europosłowie tzw. prawicy, sami się tam zmarginalizują w jakichś mniejszościowych, eurosceptycznych klubach. To paradoks, że realnie waga tych wyborów nie jest oszałamiająca – i tu intuicja nie myli – ale politycznie i symbolicznie na odwrót – ogromna.

W wymiarze europejskim wynik polskiego głosowania będzie bardzo ważnym sygnałem dla większości państw Unii, czy wciąż warto czekać na powrót „Polski Buzka i Tuska”, czy już raczej godzić się z Polską Kaczyńskiego. Praktycznie może to oznaczać, w przypadku przegranej PiS, np. odłożenie nominacji dla nowego polskiego komisarza w UE, tak aby kandydaturę zatwierdzono już po październikowych sejmowych wyborach. Chadecy i socjaldemokraci – a dziś nie ma wątpliwości, że wciąż będą w PE stanowić większość – mogą też „czekać na Polskę” z ostatecznymi decyzjami w sprawie budżetu na następne lata, powiązania wypłat z oceną stanu praworządności w Polsce, wstrzymywać się (gdyby perspektywa zmiany władzy w Polsce nabrała prawdopodobieństwa) z uzgodnieniami różnych polityk sektorowych.

Polityka 21.2019 (3211) z dnia 21.05.2019; Przypisy Naczelnego; s. 6
Reklama