Kraj

Deklaracja LGBT+ to realizacja konstytucji

Deklaracja LGBT+ to realizacja konstytucji Deklaracja LGBT+ to realizacja konstytucji Arkadiusz Lawrywianiec / Agencja Gazeta
Warszawska Deklaracja LGBT+ to przykład, jak władza lokalna może kształtować politykę i wpływać na jakość życia mieszkańców.

W ramach polityki miejskiej czy gminnej można naprawdę wiele, co pokazały już wcześniej np. przyjmowane lokalnie programy zapłodnienia in vitro. Miasta i gminy mogą prowadzić politykę zdrowotną, oświatową, kulturalną. Mogą afirmować „żołnierzy wyklętych” albo równość właśnie. Władza centralna nie może im tych działań zabronić. Choć wojewoda (władza centralna) może unieważniać uchwały Rady Gminy czy Miasta, to takie uchylenie jest zaskarżalne.

W przypadku podpisanej przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego i organizacje pozarządowe Deklaracji „Warszawska Polityka Miejska Na Rzecz Społeczności LGBT+” uchwały Rady Miasta nie było – więc wojewoda nie ma czego uchylić.

Czym jest Deklaracja LGBT+

Oprócz zarzutu rzekomej „seksualizacji dzieci” stawia się Deklaracji zarzut braku podstawy prawnej do jej wydania. I zarzut sprzeczności z prawem. Najczęściej głos w tej sprawie zabiera Fundacja Ordo Iuris. Podkreśla, że „Deklaracja jest jedynie deklaracją, a nie dokumentem prawnym”. Racja o tyle, że pokazuje ona kierunki działania, opisuje politykę miasta w stosunku do osób LGBT. To na jej podstawie mogą być podejmowane konkretne inicjatywy. Ale nie można, powołując się na Deklarację, niczego wywalczyć np. w sądzie. To nie jest twarde prawo. I jeśli prezydent i miasto Warszawa nie dotrzymają obietnic złożonych w Deklaracji, będzie to powód do wstydu, ale nie do odpowiedzialności prawnej.

Czytaj także: Afirmacja seksualizacji

Co do podstawy prawnej Deklaracji, to jest nią przede wszystkim art. 32 konstytucji, który dotyczy wszelkich organów władzy publicznej:

  1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
  2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

To jest podstawa do całej deklaracji, a w szczególności do realizacji zadeklarowanej „współpracy z pracodawcami przyjaznymi dla osób LGBT+, w tym w szczególności z tzw. tęczowymi sieciami pracowniczymi i promocja dobrych praktyk”. A także „stosowania klauzul antydyskryminacyjnych w umowach z kontrahentami miasta” i „powołania pełnomocnika Prezydenta m. st. Warszawy ds. społeczności LGBT+ z odpowiednim umocowaniem w strukturze Urzędu m. st. Warszawy pozwalającym na koordynację działań wdrożeniowych niniejszej deklaracji i innych działań na rzecz społeczności LGBT+.”

Czy Ordo Iuris ma rację?

Ordo Iuris opublikowało analizę prawną, w której twierdzi, że deklaracja o współpracy z pracodawcami przyjaznymi dla osób LGBT, tęczowymi sieciami pracowniczymi i stosowanie klauzul antydyskryminacyjnych z kontrahentami miasta oznacza dyskryminację innych pracodawców. Tymczasem tzw. klauzule społeczne, czyli stawianie przez władzę przy współpracy z rozmaitymi podmiotami wymogu np. zatrudniania określonego procentu osób niepełnosprawnych czy kobiet, są wieloletnią praktyką, także na poziomie władzy centralnej (wprowadził to rząd PO-PSL, być może PiS tej praktyki nie kontynuuje). Nikt nigdy nie zarzucał tym klauzulom, że powodują dyskryminację. A akcje afirmatywne na rzecz wykluczonych mniejszości nie są w dokumentach międzynarodowych traktowane jako dyskryminacja większości, ale jako wyrównywanie szans.

Ustawa o samorządzie pozwala

Pozostałe punkty Deklaracji mają swoją podstawę w zadaniach własnych gminy opisanych w ustawie o samorządzie terytorialnym.

Art. 7 tej ustawy nakłada na gminę obowiązek „zaspokajania zbiorowych potrzeb wspólnoty”. Członkami wspólnoty są też osoby LGBT, w Warszawie to ok. 200 tys. osób. Ustawa wymienia „w szczególności” 20 zadań własnych gminy (czyli zadań może na siebie gmina nałożyć więcej, ale te musi realizować).

Punkt 6 to pomoc społeczna. Tu mieści się punkt Deklaracji „Reaktywacja hostelu interwencyjnego dla osób LGBT+ i stworzenie warunków do jego trwałego funkcjonowania w modelu ekonomii społecznej. Wypracowanie modelu, czyli formuły prawnofinansowej, będzie wstępnym, wydzielonym etapem reaktywacji”.

Punkt 8: edukacja publiczna. Tu mieści się „wprowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole, uwzględniającej kwestie tożsamości psychoseksualnej i identyfikacji płciowej, zgodnej ze standardami i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)”. A także „aktywne wspieranie nauczycieli i dyrektorów” i „wprowadzenie do stołecznych szkół „latarników” i wzmocnienie działań antyprzemocowych”.

Czytaj także: Paweł Dobrowolski o osobach homoseksualnych w stanie kapłańskim

Ordo Iuris twierdzi, że prezydent Trzaskowski nie ma prawa wprowadzać zmian w „programie nauczania”. To prawda. Ale miasto ma prawo finansować zajęcia dodatkowe niemieszczące się w programie nauczania oficjalnie zatwierdzanym przez MEN. Takie zajęcia nie są obowiązkowe – i to jest odpowiedź na kolejny zarzut Ordo Iuris, że Deklaracja narusza konstytucyjne prawo rodziców do wychowania dzieci.

Kolejne zadanie gminy – punkt 9 – to sprawy kultury. Tu mieści się kolejny punkt Deklaracji: „Stworzenie centrum kulturowo-społecznościowego dla osób LGBT+ poprzedzone etapem wstępnym, tj. opracowaniem formuły i ram programowych centrum we współpracy i na podstawie szerokich konsultacji ze społecznością LGBT+”. A także „zapewnienie wolności artystycznej w miejskich instytucjach kultury”.

W zadaniu dotyczącym kultury fizycznej i turystyki, w tym terenów rekreacyjnych i urządzeń sportowych (punkt 10), mieści się punkt „Rozpoznanie potrzeb i wsparcie klubów sportowych skupiających osoby LGBT+”.

Z kolei deklaracja wprowadzenia „miejskiego mechanizmu zgłaszania, monitorowania i prowadzenia statystyk zachowań mogących mieć znamiona przestępstwa z nienawiści motywowanych homofobią i transfobią oraz zwiększenie dostępności wsparcia psychologicznego i prawnego dla osób LGBT+ będących ofiarami przestępstw z nienawiści. Wprowadzenie do stołecznych szkół »latarników« i wzmocnienie działań antyprzemocowych” – to realizacja zadania nr 14, dotyczącego porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli.

Wreszcie punkt 19 zadań gminy dotyczy współpracy i działalności na rzecz organizacji pozarządowych. Tu mieści się punkt Deklaracji „Otwartość na inicjatywy trzeciego sektora” – czyli organizacji pozarządowych – w tym przypadku LGBT. Podobnie jak „Patronat Prezydenta m. st. Warszawy nad Paradą Równości”.

To jest samorządność

Władza centralna nie ma w Polsce władzy totalnej. Dzieli się nią z władzą samorządową. Konstytucja zawiera zasadę subsydiarności (pomocniczości), co oznacza, że każdy szczebel władzy powinien realizować tylko te zadania, które nie mogą być skutecznie zrealizowane przez szczebel niższy, lub same jednostki działające w ramach społeczeństwa. Samorząd terytorialny ma osobny rozdział w konstytucji. Zaś jego władze mają taką samą legitymację do rządzenia co władza centralna: są wybrane w wyborach powszechnych. A więc – mówiąc językiem PiS – są „suwerenem”.

Deklaracja LGBT+ jest elementem polityki demokratycznie wybranych władz Warszawy, która powstała w ramach konsultacji społecznych z organizacjami pozarządowymi i Komisją Dialogu Społecznego ds. Równego Traktowania – a więc ma silną legitymację społeczną.

Czytaj także: Edukacja seksualna według katolickich ortodoksów

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama