Kraj

Dobry wujek podaruje

PiS obieca wszystko

Nieprzypadkowo „dobra zmiana” odwołuje się do abstrakcyjnej kategorii narodu, w istocie upodabniając swoją relację z wyborcami do handlowej. Nieprzypadkowo „dobra zmiana” odwołuje się do abstrakcyjnej kategorii narodu, w istocie upodabniając swoją relację z wyborcami do handlowej. Andrzej Hulimka / Forum
Kto da więcej? W roku wyborczym polska polityka zaczyna upodabniać się do obłędnej licytacji. Ale to nie licytujący płacą, więc mogą bez końca podbijać stawkę.
PiS rządzi, ale – używając weberowskiego rozróżnienia – nie panuje.Igor Morski/Polityka PiS rządzi, ale – używając weberowskiego rozróżnienia – nie panuje.

Sezon otworzył Biedroń. Z programem równie przemyślanym, co kosztownym, skalkulowanym na 35 mld zł. Tyle że rozłożonym na wiele lat, więc jakoś można było bronić tezy o względnym realizmie programu. Teraz wkroczył na scenę Kaczyński i podbił stawkę. Może nie skalą wydatków budżetowych (bo koszt obietnic Wiosny i PiS jest zbliżony), ale prostotą oferty i szybkością realizacji. Wypłaty będą, a jakże, i to zaraz. Gest władzy musi być w odpowiednim momencie należycie doceniony.

„Kaczyński i Morawiecki pokazali, że wszyscy jesteśmy Polakami” – na gorąco ekscytował się jeden z prawicowych publicystów. A to dlatego, że niemal każdemu coś się dostanie. Zatem koniec „wojny polsko-polskiej”, bo o co tu się dalej spierać? Nieważne przecież światopoglądy, tożsamości, orientacje. Ostatecznie tylko gotówka się liczy, nieprawdaż? Tę osobliwą metodę budowania polskiej wspólnoty obdarowanych z budżetu autor raczył określić mianem „pozytywistycznej”.

No to teraz kolej na Koalicję Europejską. Czym nas zauroczy? Koniec ględzenia o Europie, liberalnej demokracji i innych głupotach, czas na twardy konkret. A już naprawdę będzie miała przechlapane, jeśli sięgnie do słownika ze słusznie minionej liberalnej epoki i wspomni coś o rozdawnictwie, postawach roszczeniowych, scenariuszu greckim. Nowa poprawność polityczna stanowczo nie pozwala kwestionować prawa zwykłego człowieka do wypłat z budżetu. Sorry, taki mamy klimat. Więc, ile dajesz, Koalicjo?

Jeszcze w 2015 r. mówiło się po prostu o korekcie socjalnej. PiS ówczesnym programem 500+ zmieniło warunki gry. Odruchową reakcją strony liberalnej było niedowierzanie i oburzenie. Dosyć szybko nadeszła jednak faza ogólnej akceptacji flagowego programu nowej władzy. Zwłaszcza że jego wdrożenie przebiegło bez przeszkód, nie ujawniły się przepowiadane patologie społeczne, złowrogie „rynki finansowe” ani drgnęły, a budżet bez trudu się dopiął.

Polityka 10.2019 (3201) z dnia 05.03.2019; Temat z okładki; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Dobry wujek podaruje"
Reklama