Kraj

Krzyk żurawi

Nie mówi się antysemita, nie mówi się faszysta, nie mówi się mord polityczny, tylko chorzy ludzie z urojeniami.

Zbigniew Ziobro to taka niby cicha woda, aż tu nagle chlup na dziesięć metrów w górę. Jak podał jego zastępca Krzysztof Sierak, wybrano 105 prokuratorów, którzy będą się zajmowali wyłącznie przestępstwami rodzącymi się z nienawiści. Czyżby Ministerstwo Sprawiedliwości połapało się w końcu, że tolerowanie hejtu może prowadzić do najgorszych zbrodni? Chyba jednak się nie połapało, bo z 4,5 tys. prokuratorów żaden nie wie, że coś takiego w ogóle projektowano. Im dłużej dziennikarze „GW” dzwonili po prokuraturach, tym bardziej Puchatka nie było. Nikt tam o żadnych nowych wytycznych nie słyszał. Żart taki? Prowokacja? Ani jedno, ani drugie, tylko najzwyklejsze oszustwo. Ogłoszone 17 stycznia, cztery dni po zamordowaniu prezydenta Gdańska.

W minioną niedzielę, w 74. rocznicę wyzwolenia Auschwitz, świat czcił Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Pod bramą obozu przemaszerowało kilkadziesiąt osób, z Piotrem Rybakiem na czele. Tak, to ten sam, który spalił kukłę Żyda na rynku we Wrocławiu. Wznosili antysemickie hasła i wzywali do walki „o polskość”. Minister spraw wewnętrznych Brudziński, pytany, dlaczego obecna tam policja nie reagowała, odpowiedział: „Zareagować na co? Na to, że ktoś ma nie po kolei w głowie?”.

To najwyraźniej ustalona przez PiS taktyka. Nie mówi się antysemita, nie mówi się faszysta, nie mówi się mord polityczny, tylko chorzy ludzie z urojeniami. Już wcześniej zastosował to premier Morawiecki, definiując motywacje Stefana W. wyłącznie jako psychozę. Po prostu taki z niego medyczny geniusz, który spojrzy i wie. Uważam, że rządowe śledztwo prowadzone w tej sprawie przez komisarzy ludowych będzie nieuczciwe. Do kotła informacji produkowanych przez ministra Ziobrę wrzuca się już wszystko, nawet przygotowywanie zamachu na prezydenta RP.

Polityka 5.2019 (3196) z dnia 29.01.2019; Felietony; s. 89
Reklama