Kraj

Demonstracje przeciw przemocy po ataku na Pawła Adamowicza

Paweł Adamowicz Paweł Adamowicz Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
Nie będzie marszu organizowanego przez władze polityczne. Polacy zbierają się wieczorem w całym kraju.

Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek omawiał z przedstawicielami partii politycznych swoją inicjatywę zorganizowania we wtorek w Gdańsku wspólnego marszu przeciwko przemocy i nienawiści. W spotkaniu wzięli udział premier Mateusz Morawiecki i szef MSWiA Joachim Brudziński. Ze strony Prawa i Sprawiedliwości obecni byli wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki oraz przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. Stanisław Tyszka reprezentował klub Kukiz ′15, a poseł Piotr Zgorzelski – PSL. Ze strony opozycyjnej obecna była Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej.

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że „zawsze do inicjatyw, które łączą Polaków, dodają otuchy i nadziei, podchodzimy z życzliwością”. Sam udał się do Krakowa, gdzie o godz. 18:30 w Bazylice Mariackiej odbędzie się msza św. w intencji prezydenta Pawła Adamowicza.

Politycy partii opozycyjnych przekazali Dudzie, że chcą uszanować wolę rodziny zmarłego i nie będą upolityczniać śmierci prezydenta Gdańska. Ich zdaniem organizacja takiego marszu przez prezydenta Dudę to właśnie upolitycznianie tragedii. Podczas spotkania z prezydentem wszyscy doszli do wniosku, że jakiekolwiek marsze organizowane przez władze nie są na miejscu. Politycy opozycji zasugerowali również, że pogrzeb Pawła Adamowicza powinien stać się uroczystością państwową. Andrzej Duda ogłosił, że dzień pogrzebu będzie ogłoszony dniem żałoby narodowej.

Z zaproszenia prezydenta nie skorzystał lider PO Grzegorz Schetyna. „W całej Polsce dziś wieczorem, a o 18:00 pod Pałacem Kultury w Warszawie, spotkajmy się wszyscy. (...) Będzie tam wielu naszych przyjaciół. To, co możemy zrobić, to okazanie solidarności i wsparcia. Pokażmy, że nie boimy się nienawiści” – napisał na Twitterze. Do Pałacu nie dotarł też Ryszard Petru. „Ze względu na prośbę rodziny Pawła Adamowicza o nieupolitycznianie niedzielnej tragedii także nie wezmę udziału w spotkaniu w Pałacu Prezydenckim” – napisał Petru.

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, podjął decyzję, że stolica uczci pamięć zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza trzydniową żałobą w dniach 15–17 stycznia: „Bardzo proszę, by był to czas zadumy i refleksji”

Demonstracje w całej Polsce

14 stycznia 2019 r. mieszkańcy ponad 50 miast Polski spotykają się w godzinach 18:00–20:00 w miejscach, w których odbywało się „Światełko do nieba” finału WOŚP. „Podczas jedynego dnia w roku, gdy solidarność i jedność obywatelska zaciera wszystkie granice, gdy mobilizujemy się, aby ratować życie tych najmłodszych i najsłabszych, dokonuje się zamach na życie ludzkie. Przeciwstawiamy się temu zdecydowanie i głośno krzyczymy: STOP NIENAWIŚCI!” – piszą na Facebooku organizatorzy spotkań. Proszą wszystkich o zabranie za sobą latarek. „Niech każdy z nas skieruje w górę swoje własne Światełko do Nieba”. Organizatorzy apelują o rozpalenie światełka dla Pawła Adamowicza: „No logo. Bez przemówień. Bez hejtu, polityki i podziałów”.

W poniedziałek wieczorem Donald Tusk, wieloletni przyjaciel Pawła Adamowicza, przyleciał do Gdańska, by wziąć udział w wiecu przeciwko nienawiści, organizowanym przez bliskich zmarłego. Wiec rozpocznie się o godz. 18:00 na Długim Targu w Gdańsku. Mieszkańcy Gdańska mają spotkać się w ciszy, którą przerwać ma jedynie odczytanie wiersza Wisławy Szymborskiej. Spotkanie potrwa do godz. 20.

Podobne wydarzenia będą miały miejsce m.in. w Warszawie, Krakowie, Lublinie. Spotkania odbędą się także w Londynie i Berlinie.

Zobacz, gdzie odbędą się demonstracje

W niedzielę 13 stycznia Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem przez 27-letniego Stefana W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Prezydent Gdańska trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. W poniedziałek po godzinie 14:30 podano informację o jego śmierci.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Sport

Kryzys Igi: jak głęboki? Wersje zdarzeń są dwie. Po długiej przerwie Polka wraca na kort

Iga Świątek wraca na korty po dwumiesięcznym niebycie na prestiżowy turniej mistrzyń. Towarzyszy jej nowy belgijski trener, lecz przede wszystkim pytania: co się stało i jak ta nieobecność z własnego wyboru jej się przysłużyła?

Marcin Piątek
02.11.2024
Reklama