Kraj

Niech decydują kobiety

Prawo do przerywania ciąży: coraz więcej Polaków jest za

Czarny Protest okazał się punktem zwrotnym. Najnowsze sondaże pokazują, że poglądy Polaków na przerywanie ciąży znacznie się zliberalizowały.

Na pytanie, czy państwo powinno ingerować w decyzje ludzi o tym, czy, kiedy i ile chcą mieć dzieci, ponad 90 proc. ankietowanych odpowiada – nie. To wynik sondażu, który na zlecenie Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny przeprowadził Instytut Badań Rynkowych i Społecznych Ibris. Najistotniejsze jest jednak drugie pytanie, które padło w tej ankiecie. Najpierw wymieniono wyjątki, w których polskie prawo dopuszcza przerywanie ciąży (czyli tzw. kompromis aborcyjny), a potem zapytano, czy kobiety w Polsce, podobnie jak w innych krajach europejskich, powinny mieć możliwość samodzielnej decyzji o przerwaniu ciąży do 12. tygodnia jej trwania. Blisko 79 proc. Polaków chciałoby, żeby kobiecie przysługiwało takie prawo. Ponad połowa wybrała odpowiedź „zdecydowanie tak”. Jedynie 11 proc. jest temu zdecydowanie przeciwna. Takich postaw wobec prawa do aborcji nie notowano w Polsce od lat 90., gdy rozgrywała się batalia o wprowadzenie restrykcji w tym zakresie.

Bez wątpienia punktem przełomowym był Czarny Protest zorganizowany w odpowiedzi na projekt Fundacji Pro – Prawo do Życia, która chciała wprowadzić całkowity zakaz przerywania ciąży. To był moment, gdy Polki się przebudziły. Gniew wylał się na ulicę. Kobiety się policzyły i zobaczyły, że ich protest przestraszył polityków. Bez większego problemu udało się zebrać 100 tys. podpisów pod obywatelskim projektem zliberalizowania prawa pod hasłem „Ratujmy kobiety”.

Przez lata „obrońcy życia” szantażowali swoich przeciwników zmanipulowanym językiem. Kneblowali ich słowami: „mordercy dzieci”, „Holokaust nienarodzonych”, „cywilizacja śmierci”. Po Czarnym Proteście, po raz pierwszy od dawna, w debacie publicznej głośno wybrzmiał język, w którym cywilizowany świat mówi o legalnej aborcji – język praw człowieka.

Polityka 41.2018 (3181) z dnia 09.10.2018; Komentarze; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Niech decydują kobiety"
Reklama