Kraj

Sukces goni sukces

Mizerski na bis

Polityka

Nie milkną echa sukcesu, jaki polska Krajowa Rada Sądownictwa odniosła w Bukareszcie podczas obrad Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa. Chodzi o głosowanie, w którym 100 członków Sieci było za zawieszeniem naszej KRS w członkostwie ESRS, 9 przedstawicieli wstrzymało się od głosu, natomiast za tym, żeby KRS z tej organizacji wyrzucić, nie zagłosował nikt.

Zawieszenie KRS stosunkiem głosów sto do zera jej przewodniczący przyjął z zadowoleniem. „To lepsze niż wykluczenie”, ocenił i trudno się z nim nie zgodzić. Wynik potwierdza silną pozycję naszej KRS w europejskiej rodzinie rad sądownictwa i to mimo poważnych różnic między KRS a innymi europejskimi radami sądownictwa w kwestii niezawisłości sędziów. Polskiej KRS trudno np. zaakceptować fakt, że w całej Europie poza Polską niezawisłość sędziów nie jest niczym ograniczona, bo nieuchronnie prowadzi to do sytuacji, w której sędziowie od nikogo nie zależą i wydają wyroki według własnego widzimisię.

Bukareszteńskie głosowanie zbiegło się z dyplomatycznym sukcesem Polski polegającym na tym, że Polska nie jest już osamotniona wśród państw znajdujących się pod pręgieżem UE. Coraz głośniejsza jest bowiem krytyka wobec Węgier oraz Rumunii, co umacnia pozycję polskiego rządu, która jest już tak silna, że ten rząd nie jest pewien, czy zastosuje się do wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Sądu Najwyższego. Minister Szymański daje do zrozumienia, że jak będzie chciał, to się zastosuje, a jak nie, to nie. To mocny sygnał, że wbrew temu, co mówi opozycja, Polska nie daje się zepchnąć na margines UE, ale zajmuje miejsce w jej strategicznym centrum, zręcznie odgrywając rolę jednego z kluczowych problemów, przed jakimi stoją pozostałe państwa Unii.

O tym, że polska ofensywa dyplomatyczna przekracza nie tylko granice UE, ale i różne inne, świadczy wizyta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie.

Polityka 39.2018 (3179) z dnia 25.09.2018; Felietony; s. 107
Oryginalny tytuł tekstu: "Sukces goni sukces"
Reklama