Kraj

Karzące ramię partii

Jak PiS rozprawia się z niepokornymi sędziami

Minister-prokurator Zbigniew Ziobro powołał właśnie w Ministerstwie Sprawiedliwości specjalny zespół doradczy do spraw etyki i postępowań dyscyplinarnych sędziów. Minister-prokurator Zbigniew Ziobro powołał właśnie w Ministerstwie Sprawiedliwości specjalny zespół doradczy do spraw etyki i postępowań dyscyplinarnych sędziów. Sławomir Kamiński / Forum
Od miesięcy pisaliśmy o zapowiedziach PiS rozprawy z nieposłusznymi sędziami. No i się zaczęło. Sędziowie są wzywani na przesłuchania dyscyplinarne, innym „trałuje się” orzecznictwo, by znaleźć formalne haki. Do akcji wkroczyła też prokuratura.
Pomysł PiS na wymiar sprawiedliwości jest prosty: ma być służebny wobec władzy i „nie przeszkadzać” w rządzeniu.Zbyszek Kaczmarek/Reporter Pomysł PiS na wymiar sprawiedliwości jest prosty: ma być służebny wobec władzy i „nie przeszkadzać” w rządzeniu.

„Dyscyplinuje się” za wyroki i postanowienia wbrew oczekiwaniom władzy. Za krytyczne wobec władzy wypowiedzi. Za udział w protestach w obronie sądów. Za zadawanie pytań prawnych Trybunałowi Sprawiedliwości UE… W czasach PRL tylko w stanie wojennym władza zrobiła porównywalną akcję czyszczenia i zastraszania, pozbawiając kilkudziesięciu sędziów urzędu na podstawie przepisu, że Rada Państwa może usunąć sędziego, jeśli „nie daje rękojmi należytego sprawowania urzędu”.

Sędziów, którzy otwarcie przeciwstawiają się odbieraniu sądownictwu niezależności, jest w Polsce niewielu. Jednak to oni nadają ton, tworzą standardy postępowania, które mają znaczenie dla pozostałych sędziów – widać to było np. po bojkocie wyborów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Usunięcie ich z zawodu może doprowadzić do osłabienia sędziowskiego „ruchu oporu” i zniechęcić do orzekania wbrew woli władzy. Sądownictwo stałoby się takie jak prokuratura: posłuszne.

Za dużo niezależności

Gdy w zeszłym tygodniu Krajowa Rada Sądownictwa została zawieszona w prawach członka Europejskiej Sieci Krajowych Rad Sądownictwa, jej przewodniczący sędzia Leszek Mazur powiedział w Polsat News, że ENCJ ma zawyżony standard niezależności sądownictwa od władzy wykonawczej i ustawodawczej. „Ten standard wydaje się zbyt radykalny, (…) prowadzi do ograniczania naszej suwerenności i może stanowić zasadniczą przeszkodę w realizacji tych reform, które zostały podjęte”. Ta wypowiedź pokazuje, że mentalnie przewodniczący Mazur nie jest sędzią, ale funkcjonariuszem władzy wykonawczej. Pokazuje też, że celem tej władzy jest uzależnienie wymiaru sprawiedliwości od władzy politycznej. Do dyskusji jest stopień tego uzależnienia. Wygaszenie sędziowskiego oporu jest warunkiem koniecznym.

Polityka 39.2018 (3179) z dnia 25.09.2018; Polityka; s. 19
Oryginalny tytuł tekstu: "Karzące ramię partii"
Reklama