Kraj

Strzał w Piętę

Wizerunkowe kłopoty posła Pięty

Poseł PiS Stanisław Pięta Poseł PiS Stanisław Pięta Krystian Maj / Forum

Stanisław Pięta – mąż, ojciec i konserwatywny poseł – uwiódł samotną kobietę i ją oszukał – doniósł „Fakt” trzy dni przed Bożym Ciałem. Pięta poznał ją na rocznicy smoleńskiej, miał obiecywać małżeństwo, dzieci i pracę w PKN Orlen. Ale po kilku miesiącach zakończył romans. Ona poczuła się oszukana i zwierzyła się dziennikarzom.

Stanisław Pięta, który zapraszał Izabelę Pek na noc do hotelu poselskiego, w Telewizji Republika w cyklu „Polityk też człowiek” opowiadał, że chce, aby jego dziecko „było przywiązane do świętej wiary rzymskokatolickiej”. Innym razem poseł, który – jak twierdzi porzucona kochanka – wysyłał ją do ginekologa, żeby sprawdziła, czy jest gotowa na macierzyństwo, grzmiał na Twitterze: „Albo powstrzymamy lewackich totalitarystów i zdołamy zapobiec degeneracji rodziny i wychowania dzieci, albo Europy nie będzie”. Dziś nie przyznaje się do winy. Idzie w zaparte, że z Pek łączyły go tylko „kwestie służbowo-organizacyjno-polityczne”. Jedyne, co ma sobie do zarzucenia, to fakt, że „być może przesadziłem z troską i dobrocią”.

Z badania CBOS w 2013 r. wyszło, że 46 proc. Polaków poparłoby kandydata zdradzającego swego małżonka, jeśli uważałoby, że jest kompetentny. Tylko wyborcy prawicowi wycofaliby poparcie, bo to dla nich dyskomfort głosować na kogoś, kto żyje inaczej, niż mówi. Dlatego nie ma racji Piotr Skwieciński, pisząc w tygodniku „Sieci”, że poseł Pięta ma prawo do prywatności, a za ujawnianiem jego romansu nie przemawia interes społeczny. Ujawnienie podwójnego życia posła, którego partia i on sam głosi nierozerwalność małżeństwa, leży w interesie prawicowych wyborców, w tym czytelników „Sieci”.

Obóz Zjednoczonej Prawicy wszedł w kolejny kryzys wizerunkowy.

Polityka 23.2018 (3163) z dnia 05.06.2018; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Strzał w Piętę"
Reklama