To już prawie pewne: 24 marca będziemy po raz pierwszy obchodzić w tym roku Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Z inicjatywą ustanowienia nowego święta państwowego wyszedł jesienią ubiegłego roku prezydent Andrzej Duda, następnie ustawa została przegłosowana przez Sejm, a w ubiegłym tygodniu także przez Senat (poprawki sejmowej opozycji, by obchodzić święto dopiero od przyszłego roku, zostały odrzucone). Pozostał jeszcze podpis prezydenta. Ustawa wejdzie w życie w kolejnym dniu po jej oficjalnym ogłoszeniu. Początkowo święto miało być obchodzone 17 marca (dzień otwarcia Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej na Podkarpaciu), ostatecznie jednak przesunięto je o tydzień, by upamiętniało mord dokonany 24 marca 1944 r. przez nazistów na tej rodzinie i ośmiorgu Żydach, których ukrywali na terenie swojej posiadłości.
Choć uroczystość ma mieć charakter państwowy, nie będzie dniem wolnym od pracy. – To święto ma być w kalendarzu znakiem pamięci o bohaterstwie tysięcy Polaków, którzy w czasie niemieckiej okupacji wykazali wyjątkowy heroizm i człowieczeństwo, niosąc pomoc żydowskim obywatelom Rzeczpospolitej w czasie Holokaustu. Najważniejsze, że zarówno dyskusje o ustanowieniu tego święta, jak i ten dzień spowodują, że postawa ludzi, którzy w czasie niemieckiej okupacji nieśli pomoc Żydom, wróci do społecznej świadomości i utrwali się w pamięci Polaków jako wzór godny do naśladowania – wyjaśnia Wojciech Kolarski, Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, który w jego imieniu referował ustawę w Senacie.
Dodaje, że idea tego dnia ma polegać na wprowadzeniu do narodowego panteonu kolejnych bohaterów. W najbliższym czasie prezydent ma uhonorować Orderem Odrodzenia Polski Polaków, którzy nieśli pomoc obywatelom żydowskim bądź ich potomkom.