Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Patchwork

Tydzień w polityce

Można mieć z jednej strony swoich dworskich Żydów, których wysyła się na negocjacje do Izraela, a z drugiej kochanych antysemitów, którym stawia się jeden warunek: by nie dali się złapać za rękę.

W debacie publicznej 50. rocznica Marca ‘68 przebiegała pod znakiem gwiazdy Dawida i było to pewne novum w porównaniu z poprzednimi okrągłymi rocznicami, podczas których kwestia ówczesnej antysemickiej nagonki była obecna, ale nie miała charakteru dominującego. Na plan pierwszy wysuwano wtedy wątki oporu wobec komunizmu, obrony kultury i wolności akademickich.

W tym roku było inaczej, po trosze z racji bieżącego kontekstu sporu o ustawę o IPN między „dobrą zmianą” a rządem Izraela i właściwie wszystkimi zorganizowanymi środowiskami żydowskimi. Część rozgorączkowanych krytyków PiS zaczęła snuć analogie między Jarosławem Kaczyńskim i Władysławem Gomułką oraz antysemicką atmosferą w 1968 r. i obecnie. Padały nawet stwierdzenia, że Jarosław Kaczyński odwołuje się do antysemityzmu w celu „mobilizacji elektoratu”. Tego rodzaju krytyki są ahistoryczne, kontrfaktyczne, absurdalne i cieszą PiS oraz jego usłużnych propagandzistów, którzy zawsze mogą powiedzieć – i słusznie – że to bzdura, a ponadto wskazać na to, że przecież Sejm niemal jednogłośnie przyjął uchwałę w sprawie rocznicy Marca, potępiającą między innymi antysemicką nagonkę. No to jak my możemy być antysemitami – argumentuje „dobra zmiana” – jeżeli antysemityzm potępiamy?

Ale przecież problem: antysemityzm a prawica w Polsce, jest realny i śmiertelnie poważny. Dzięki PiS tendencje i poglądy antysemickie znalazły, po raz pierwszy po 1989 r., eksponowane i prawomocne miejsce w debacie publicznej. Młodzi ludzie z ONR są zapraszani do telewizji publicznej, gdzie argumentują, że zarzut „antysemityzmu” to narzędzie walki Żydów z tymi, którzy nie pozwalają na to, by Żydzi im włazili na głowy; prawicowa gwiazda telewizji publicznej stosuje wobec swoich żydowskich przeciwników określenie „pazerne parchy”, a hołubiony przez pisowski mainstream ks.

Polityka 11.2018 (3152) z dnia 13.03.2018; Komentarze; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Patchwork"
Reklama