W myśl ustawy „o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej” z polskiej przestrzeni publicznej znikają nazwiska, które – w ocenie Instytutu Pamięci Narodowej – spełniają te kryteria. To IPN sporządził listę nazwisk do wymiany (sporadycznie ją uzupełnia).
Wytycznym mają się podporządkować samorządy. Jeśli nie wdrożyły zmian do września 2017 roku, zmiany zarządzają wojewodowie. W razie sprzeciwu – samorządów, mieszkańców – decyzje wojewodów można zmienić, ale sprawę rozstrzyga IPN w porozumieniu właśnie z wojewodami.
Co Polacy sądzą o dekomunizacji ulic?
CBOS sprawdził, co o tych zmianach sądzą Polacy. Badanie odbywało się w dniach 9–17 stycznia tego roku, przepytano 951 osób. Co czwarty ankietowany (29 proc.) potwierdził, że w ostatnim roku w jego miejscowości doszło do jakichś zmian w nazwach ulic, dróg albo placów. Najwięcej zmian widzą wokół siebie mieszkańcy dużych miast (o populacji 100–499 tys. i większej), rzadziej mieszkańcy wsi. 55 proc. badanych nie zanotowało w swoim miejscu zamieszkania żadnych zmian.
Co ciekawe, ci, którzy zauważają zmiany w swoim otoczeniu, częściej je popierają (48 proc.), niż się im sprzeciwiają (40 proc.).
Z ustaleń CBOS wynika, że Polacy są w kwestii dekomunizacji niemal równo podzieleni. Zapytano: „Ponad rok temu weszła w życie ustawa nakładająca obowiązek zmiany nazw dróg, ulic, placów itd. upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia, daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny albo propagujące taki ustrój. Czy popiera Pan(i) dekomunizację nazw dróg, ulic, placów itd. czy też jest Pan(i) temu przeciwny(a)?”. 43 proc. Polaków popiera te zmiany, 44 proc. im się sprzeciwia (13 proc. wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”).
Poparcie dla dekomunizacji zależy od poglądów politycznych
Badania wskazują, że dekomunizację popiera 63 proc. osób o poglądach prawicowych i tylko 21 proc. osób o poglądach lewicowych. 70 proc. Polaków utożsamiających się z lewicą zmianom nazw ulic zdecydowanie się sprzeciwia. Respondenci centrowi mają do dekomunizacji różny stosunek, choć na ogół ich nie popierają (46 proc. wobec 36).
Poparcie dla dekomunizacji zależy od sympatii dla partii politycznych
Za dekomunizacją – co nie zaskakuje – opowiadają się przede wszystkim wyborcy PiS (64 proc. ją popiera wobec 27 proc. przeciwników). Zmiany popiera 29 proc. wyborców PO (58 proc. przeciwników) i 39 proc. wyborców Nowoczesnej (55 proc. przeciwników).
Najbardziej podzielony jest elektorat Kukiz’15 – 50 proc. jest za dekomunizacją, 46 przeciw. Przy czym w całej grupie respondentów wyborców Kukiz’15 i Nowoczesnej było niewielu.
Nazwy ulic – kto powinien o nich decydować?
Kto powinien odpowiadać za nadawanie nazw ulicom, rondom, placom? Polacy wskazują przede wszystkim na władze samorządowe (69 proc.). Władzom wojewódzkim decyzję oddałoby zaledwie 10 proc. respondentów.
„Kwestia, kto powinien decydować o nadawaniu nazw ulicom, drogom, placom itp., nie budzi większych kontrowersji. Przekonanie, że powinno to leżeć w gestii władz samorządowych, dominuje we wszystkich grupach społeczno-demograficznych oraz w elektoratach wszystkich ugrupowań cieszących się obecnie największym poparciem społecznym” – czytamy w raporcie.
Dekomunizacja nazw ulic dzieli Polaków – podsumowuje CBOS. Ma tylu zwolenników co przeciwników.