Kraj

Pilnujmy porządku we własnych głowach

Dla porządku informacja o rozstrzygnięciach Atrapy Trybunału Konstytucyjnego (ATK).

Trybunał Konstytucyjny Dobrej Zmiany rozstrzygnął dwie fundamentalne kwestie. Wypowiedział się w dwóch wydawałoby się kluczowych sprawach: czy obecna prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf została wybrana zgodnie z prawem, a więc prawomocnie (wniosek posłów PiS), i czy najważniejsze postanowienia pisowskich ustaw o TK, w tym automatyczne włączenie dublerów sędziów do orzekania i do udziału w wyborze kandydata na prezesa, są zgodne z konstytucją (wniosek RPO Adama Bodnara). Tylko kogo to obeszło?

Odbyło się przedstawienie, którego nikt nie potraktował w kategoriach prawnych. Dla wszystkich – łącznie z PiS – jest oczywiste, że był to element polityki partii rządzącej. Nikogo już bowiem nie interesuje, jak Trybunał używa prawa. Bo nie jest to już organ sądowy, lecz ustrojowa atrapa.

Dla porządku jednak informacja o rozstrzygnięciach Atrapy Trybunału Konstytucyjnego (ATK). W sprawie powołania prezesa SN uznał on, że wprawdzie Małgorzatę Gersdorf powołano sprzecznie z konstytucją, bo na podstawie wewnętrznego regulaminu SN (wszystkich prezesów tak powoływano), a taka sprawa powinna być uregulowana ustawą. Ale prezydent (wówczas Komorowski) „uzdrowił” ten niekonstytucyjny wybór przez to, że powołał ją na prezesa. Decyzja dość oczywista: koncepcja, że akty prezydenta „uzdrawiają” niekonstytucyjny wybór, przyda się, w razie czego, w sporze o dublerów i wybór sędzi Julii Przyłębskiej na prezesa TK, w trakcie którego połamano pisowskie procedury. A Małgorzatę Gersdorf PiS i tak usunie. Druga sprawa: włączenie do orzekania dublerów i wyrzucenie na bruk prawników z Biura TK – okazało się konstytucyjne zdaniem trzech mianowanych przez PiS sędziów.

Surrealistyczne wydają się poważne rozważania na temat działalności ATK.

Polityka 44.2017 (3134) z dnia 30.10.2017; Komentarze; s. 8
Reklama