Minister Konstanty Radziwiłł dziwił się w poniedziałek w TVN24, że protest rezydentów wybucha właśnie teraz. On już nie zamierza spotykać się z głodującymi lekarzami, a na rozmowy wysyła swoją zastępczynię w resorcie Józefę Szczurek-Żelazko. Jest pielęgniarką, urlopowaną dyrektorką szpitala w Brzesku (na tym stanowisku od 2001) i posłanką debiutantką w ławach PiS.
W 2010 i w 2014 roku z ramienia PiS była wybierana radną sejmiku małopolskiego. Od kilku dni jest szefową zespołu, który ma pracować nad postulatami protestujących lekarzy rezydentów.
Konstanty Radziwiłł przez ponad rok w ministerstwie sam dobierał swoich współpracowników. Długo nie powoływał na wiceministrów polityków z związanych partią Jarosława Kaczyńskiego. Szczurek-Żelazko dopiero od lutego jest sekretarzem stanu w ministerstwie. W resorcie odpowiada za wdrażanie sieci szpitali. Nadzoruje też m.in. departamenty dialogu społecznego oraz pielęgniarek i położnych.
Nagradzana dyrektorka szpitala
Szpital w Brzesku prowadziła z sukcesami. We wtorek przecinała wstęgę podczas uroczystego otwarcia Pracowni Rezonansu Magnetycznego w tym szpitalu i wyremontowanej niedawno szpitalnej kaplicy. „W tych trudnych warunkach w jakich działają podmioty lecznicze (min. zbyt niskie zakłady na ochronę zdrowia), staram się zawsze widzieć potrzeby ludzi (pacjentów i pracowników)” – pisze na swojej stronie internetowej. Organizacje związkowe zawnioskowały o przyznanie jej wyróżnienia za zarządzenie. W styczniu 2013 r. prezydent Bronisław Komorowski przyznał jej wyróżnienie: „Pracodawca przyjazny Pracownikom”. W 2009 roku szpital przez nią zarządzany jako jeden z pierwszych szpitali w Małopolsce otrzymał Certyfikatu Akredytacyjnego w Ochronie Zdrowia nadawanego przez Ministra Zdrowia.
W środowisku mówią o niej, że mocno stąpa po ziemi. Jest przeciwna ruchom antyszczepionkowym, poparła projekt ustawy prezydenta zakazujący opalania nieletnim w solariach. Pani wiceminister lubi wygłaszać oświadczenia sejmowe z okazji dnia Sybiraka, policjanta, osób niepełnosprawnych, sołtysa i chorego.
Co ma do powiedzenia rezydentom?
Według Dorota Gardias, przewodniczącej Forum Związków Zawodowych, byłej szefowej związku pielęgniarek, Szczurek-Żelazko jest niedecyzyjna, bo to minister Radziwiłł podejmuje decyzje. A nad nim jest jeszcze wicepremier Morawiecki, bo to przecież on trzyma państwową kasę. Dobrze poinformowane osoby twierdzą, że Szczurek-Żelazko ma mocne notowania u Beaty Szydło, ale ona też – jak wiadomo – zbyt decyzyjna w tej sprawie nie jest. Najmocniejsze karty ma tu Morawiecki.
Szczurek Żelazko wytknęła już protestującym rezydentom, że otrzymują pensje za możliwość nauki, a nie koniecznie za swoją pracę. Jak napisała w swoim biogramie wiceminister jej motto brzmi: „Problemy życiowe są po to żeby je rozwiązywać”. Rezydenci czekają jak, i kiedy rozwiąże ich problemy. Zespół, któremu przewodniczy, pierwszy raz zbierze się dopiero w piątek. Żelazko-Szczurek mówi, że „oczekuje podejścia właściwego, czyli zawieszenia protestu i podjęcia rozmów”.
Już wiadomo, że protestujący rezydenci za właściwe uważają coś innego.