Kraj

Spór o tęczowe flagi na demonstracjach. KPH odpowiada ministrowi Ziobrze

Ziobro: To nie jest przypadek, że na tych wiecach tak ostentacyjnie obecne były tęczowe środowiska. Oni chcą przeorać naszą ojczyznę. Ziobro: To nie jest przypadek, że na tych wiecach tak ostentacyjnie obecne były tęczowe środowiska. Oni chcą przeorać naszą ojczyznę. Grzegorz Żukowski / Flickr CC by 2.0
Minister Zbigniew Ziobro obecność tęczowych flag na demonstracjach w obronie sądów nazwał próbą przeorania ojczyzny i bitwą, w której chodzi nie tylko o sądy.

Treść listu Kampanii Przeciw Homofobii do ministra Zbigniewa Ziobry:

Szanowny Panie Ministrze Ziobro,

Kampania Przeciw Homofobii, ogólnopolska organizacja działająca na rzecz równouprawnienia osób LGBT w Polsce, uczestniczyła, uczestniczy i będzie uczestniczyć we wszystkich społecznych protestach przeciwko antydemokratycznym działaniom obecnej władzy. Jesteśmy obecni na ulicach, ponieważ uważamy za swój obowiązek aktywnie sprzeciwiać się wszelkim zachowaniom władzy, które godzą w podstawowe zasady demokratycznego państwa prawa.

W związku z powyższym niedawną wypowiedź Pana Ministra dla tygodnika „wSieci”: „To nie jest przypadek, że na tych wiecach tak ostentacyjnie obecne były tęczowe środowiska. Oni chcą przeorać naszą ojczyznę. To jest bitwa, w której chodzi nie tylko o sądy”, odbieramy jako adresowaną również do nas, członków i członkiń Kampanii Przeciw Homofobii, i za konieczne uważamy na nią zareagować.

Jesteśmy patriotami i patriotkami. Tak jak setkom tysięcy osób, które na przestrzeni ostatnich dni wyszły na ulice, zależy nam na dobru wspólnym osób żyjących w Polsce. Wolności obywatelskie, czy też szerzej: prawa człowieka, nie mają szansy być realizowane w państwie, którego władze przeprowadzają zamach na niezależność sądownictwa. Protestowanie jest naszym obowiązkiem. Nie będziemy się od niego uchylać i zawsze, kiedy tylko będzie potrzeba, znów wyjdziemy na ulice.

Bitwa, o której Pan Minister wspomina, rzeczywiście się toczy. Stawką w tej bitwie jest nasza wolność. Przychodzimy na demonstracje z tęczowymi flagami, bo jesteśmy mniejszością, o której często w walkach o demokrację się zapomina. Nie ma demokracji bez poszanowania mniejszości. Jesteśmy tutaj, tutaj żyjemy, kochamy nasz kraj i z tej właśnie miłości wychodzimy na ulice.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama