„Ta ustawa jest zła, antyludzka” – tak krótkie wystąpienie na temat projektu ustawy o tzw. opłacie drogowej zaczął Łukasz Rzepecki. Poseł PiS skomentował w ten sposób projekt własnego klubu. Rzepecki przypominał, że PiS miał nie głosować za podwyższaniem podatków, natomiast, co podkreślał wywiadzie dla wPolityce.pl, opłata drogowa wygeneruje 5 mld zł, co oznacza bardzo dużą podwyżkę.
Rzepecki nie był dotąd rozpoznawalny, wyborcy mocniej interesujący się polityką mogli go kojarzyć z jednego powodu – urodzony w 1992 r. parlamentarzysta jest w tej kadencji najmłodszym posłem. Mimo młodego wieku zdążył być już radnym Ozorkowa (miał wówczas 18 lat) oraz radnym Łodzi (24 lata).
Do PiS zapisał się jako osiemnastolatek, w trakcie partyjnej kariery był asystentem europosła Janusza Wojciechowskiego oraz dyrektorem biura poselskiego niegdysiejszego rzecznika partii Marcina Mastalerka. Na plakatach wyborczych z 2015 r. stoi obok byłego posła, obecnie dyrektora ds. komunikacji korporacyjnej w Orlenie. Razem z Krzysztofem Łapińskim, od niedawna rzecznikiem prezydenta, tworzył cichą opozycję wewnątrz klubu PiS (na początku kadencji obaj walczyli o posadę dla Mastalerka). Młody poseł jest też mocno krytyczny wobec Antoniego Macierewicza, który podobnie jak on reprezentuje województwo łódzkie.
Czy Rzepackiego czeka kara za krytykę opłaty drogowej?
Rzepecki nie należy do najaktywniejszych posłów. Zaliczył dotąd zaledwie siedem wystąpień, w 2017 r. zaledwie jedno. Jest pod tym względem na ex aequo 420. miejscu, rekordzista ma 325 wypowiedzi. Zgłosił 39 interpelacji (125. miejsce) oraz osiem zapytań (137. miejsce). Krótkie, trwające nieco ponad minutę wystąpienie na temat opłaty drogowej zapewniło mu rozgłos, o jakim dotychczas mógł pomarzyć.
Od posłów opozycji dostał oklaski, zmieszany okrzykami „brawo!” ze strony posła PO Jakuba Rutnickiego powiedział: „Nie możemy być jak Platforma Obywatelska w czasie kampanii, która mówiła jedno, a robiła co innego”.
Przypomniał, że PiS obiecywał niepodnoszenie podatków. Rzepecki broni się, że przeciwstawiając się projektowi, realizuje program partii rządzącej. „Nie rozumiem, dlaczego miałbym zostać za to wyrzucony z klubu czy partii?” – zapytał w jednym z wywiadów.
Młody poseł podkreśla, że jego „drogowskazem działania” jest „wierność wyborcom, bo to oni go wybrali, dał im słowo, a słowo jest dla niego najważniejsze”. W programie „Tak jest” Andrzeja Morozowskiego powiedział dobitnie: „Ważniejsze słowo niż dyscyplina partyjna”. Deklaruje, że dalej będzie wspierał „projekty obywatelskie” PiS, takie jak 500+ czy Mieszkanie+.
Portalowi wPolityce.pl powiedział, że po wystąpieniu gratulowali mu nawet posłowie PiS. Zaprzeczał, by miał po nim jakąś rozmowę dyscyplinującą. Według Radia Zet na początku kadencji Krystyna Pawłowicz zapytana o młodego posła, powiedziała: „Mi się wydaje, że potrzeba więcej doświadczenia życiowego i trochę większej wiedzy”. Możliwe, że znana posłanka utwierdzi się w swoim zdaniu.
Projekt o opłacie drogowej trafił do komisji, za jego odrzuceniem zagłosowała cała opozycja oraz poseł Rzepecki.